PolskaRyzykują zdrowiem dzieci!

Ryzykują zdrowiem dzieci!


Mimo negatywnych opinii, w 1999 roku w krajowym urzędzie zarejestrowano szczepionkę na odrę, świnkę i różyczkę. Jej nazwa - trimovax. Już wtedy było wiadomo, że o wiele częściej niż inne, powoduje skutki uboczne, np. zapalenie mózgu. Teraz szczepionka wygrała przetarg ministerstwa zdrowia. I być może zostanie nią zaszczepionych 400 tys. trzynastomiesięcznych dzieci!

23.09.2003 07:43

- Podanie szczepionki, którą proponuje ministerstwo, może wywołać u dzieci w okresie 72 godzin do 2 tygodni po szczepieniu, objawy zapalenia mózgu - ostrzega doc. Andrzej Zieliński, krajowy konsultant ds. epidemiologii. - Właśnie te negatywne skutki uboczne spowodowały, że francuski departament zdrowia zrezygnował z tego typu szczepionki już przed 9 laty.

Wcześniej, w trosce o własnych obywateli zrezygnowała z niej Anglia. Tymczasem w Polsce, podobnie jak w Bangladeszu, Kolumbii i Brazylii, szczepionka trimovax przeciwko śwince, odrze i różyczce nadal jest zarejestrowana. Jak dowiedzieliśmy się w sanepidzie, powoduje ona skutki uboczne raz na 40 tys. szczepień. Najbardziej jednak dziwi coś innego. O tym, że wywołuje objawy niepożądane o wiele częściej niż inne szczepionki, nawet w Polsce było wiadomo już 5 lat temu, w 1999 roku. Wtedy to rejestrowano trimovax, a Zakład Badania Surowic i Szczepionek Państwowego Zakładu Higieny, który opiniuje nowe specyfiki...

- Wydał negatywną opinię - mówi prof. Janusz Ślusarczyk, kierownik zakładu.

Tymczasem, Urząd Rejestracji Leków i Produktów Biobójczych opinię odrzucił i trimovax zarejestrował.

- Nie wiemy dlaczego. To niezależny urząd - dodaje profesor.

Minister myśli

Ministerstwo zdrowia stara się uspokajać: - Nic nie jest jeszcze przesądzone - zapewnia Agnieszka Gołąbek, rzeczniczka ministerstwa.

Jak mówi pani rzecznik, na razie tylko otworzono oferty i wybrano zwycięzcę przetargu - wygrał właśnie trimovax.

- Potrzebny jest jeszcze podpis ministra Leszka Sikorskiego - mówi Agnieszka Gołąbek. - Ale nawet gdy podpisze, firmy będą mogły się jeszcze od tej decyzji odwołać. Dopiero gdy protesty nie zostaną uznane, a minister jeszcze raz podpisze, dzieci będą szczepione trimovaxem.

Przy tym, Agnieszka Gołąbek przekonuje: - W przypadku szczepionek, nigdy nie ma stuprocentowej pewności, że nie wywołają reakcji ubocznych - mówi. - Różnica między nimi jest taka, że niektóre mogą wywołać reakcje uboczne raz na 100 tysięcy, inne - dwa razy na 100 tysięcy przypadków. Nie udało nam się dowiedzieć, dlaczego wybrano akurat tę szczepionkę. Wiadomo, że jest ona tańsza od swoich odpowiedników - MMR II i Priorixa.

- Cena pewnie też odegrała jakąś rolę, ale nie tylko ona decydowała – przekonywała nas rzeczniczka.

Dowiedzieliśmy się jednak, że minister postanowił bardzo poważnie przemyśleć całą sprawę. Jak na razie, jeszcze nie ma jego akceptacji. - Ja jednak, wobec negatywnej opinii kolegów, dzieci bym nie szczepił – twierdzi Krzysztof Simon, wojewódzki konsultant do spraw chorób zakaźnych.

Opinii producenta leku, firmy Aventis Pasteur nie poznaliśmy. - Niestety, w tej chwili nie ma nikogo kompetentnego - usłyszeliśmy w firmie zarówno w piątek jak i wczoraj.

Piramidon i tabletki z krzyżykiem

- Bangladesz i Kolumbia? - pyta Joanna Piątkowska prezes Dolnośląskiej Izby Aptekarskiej. Właśnie w tych państwach, oprócz Polski, zarejestrowany jest trimovax. - Bardzo często zdarza się, że w Polsce i w takich właśnie krajach zarejestrowane są leki dawno wycofane już z użytku w Unii Europejskiej. Przykłady? Piramidon albo tzw. „tabletki z krzyżykiem”. - Piramidon jest toksyczny, a u nas i w Albanii nadal się go stosuje. Zresztą, sama nie wiem, czy w Albanii go nie wycofano - dodaje. Podobnie jest z tabletkami z krzyżykiem.

Marcin Gąsiorowski, (DŁ)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)