Przyszedł czas na młodych ludzi w Sejmie. A poza tym polityka zrobiła się nieprzyjemna. W debacie atakuje się ludzi personalnie, zamiast dyskutować merytorycznie. A ja mam swój zawód i w każdej chwili mogę do niego wrócić - tłumaczy Ryszard Kalisz.
Opinia publiczna zapamiętała Kalisza przede wszystkim dzięki Stefanowi Niesiołowskiemu, który nazwał prezydenta i jego ministra pornogrubasami.
Obaj rzeczywiście byli przy tuszy. Ale dlaczego porno? Bo prezydent Kwaśniewski zawetował ustawę autorstwa AWS zakazującą rozpowszechniania pornografii, a jego prawnik Kalisz zręcznie to uzasadnił. (PAP)