RPO broni ściganych przez pocztę za niepłacenie abonamentu radiowo-telewizyjnego
Jeśli Poczta Polska ściga kogoś za niepłacenie abonamentu radiowo-telewizyjnego, to najpierw powinna udowodnić, że zawiadomiła go o nadaniu numeru identyfikacyjnego - uważa Rzecznik Praw Obywatelskich, na którego biuro powołuje się "Dziennik Gazeta Prawna".
Dziennik przypomina, że siedem lat temu dowody zarejestrowania telewizorów w formie książeczki opłat abonamentowych zastąpiono zawiadomieniem o nadaniu specjalnego indywidualnego numeru identyfikacyjnego. Nadanie takiego numeru i powiadomienie o tym abonenta było obowiązkiem Poczty Polskiej.
Jak wynika z napływających do RPO skarg, sporo osób nie otrzymało takiego zawiadomienia i - mimo że nie mają numeru - prowadzone jest wobec nich postępowanie egzekucyjne za zaległy abonament. Niektórzy o tym, że taki numer został im nadany, dowiadują się dopiero z wezwania do zapłaty.
Poczta nie jest w stanie udowodnić, że doręczyła zawiadomienie i tłumaczy się w sposób, którego RPO uznać nie może, a mianowicie, że wysłała pismo... zwykłym listem, bo innym nie musiała.
RPO usiłuje sprawą zainteresować Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, ale resort najpierw odpowiedział "niewystarczająco dogłębnie", a po ponownym monicie - na razie milczy.