20-latek rzucił granat z gazem łzawiącym w pobliżu drzwi wejściowych supermarketu przy ul. Andersa. Około stu osób znajdujących się w sklepie zostało ewakuowanych. Nikomu nic się nie stało; nie było potrzeby hospitalizacji kogokolwiek - powiedziała Agnieszka Pawlak z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Mężczyzna podejrzany o rzucenie granatu został zatrzymany w pobliżu supermarketu. Był nietrzeźwy; miał prawie 1,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. W niedzielę policja postawiła mu zarzut sprowadzenia zagrożenia życia i zdrowia wielu osób. W poniedziałek będzie doprowadzony do prokuratora.