Rosyjska wystawa już nie towarzyszy konferencji OBWE w Warszawie - oburzyła delegatów z Ukrainy
W warszawskim hotelu Victoria, gdzie od poniedziałku trwa konferencja OBWE o prawach człowieka, nie było już w piątek zorganizowanej przez Rosjan wystawy ze zdjęciami z rejonów walk na Ukrainie. Przeciw ekspozycji protestowali Ukraińcy.
Wystawę, która towarzyszyła konferencji, opisała "Gazeta Wyborcza". Pod zdjęciami ze Słowiańska, gdzie toczyły się walki między ukraińską armią a separatystami, można było przeczytać podpisy: "Ofiary bombardowania przez ukraińską armię" albo "Płaczące ofiary ukraińskiej armii". - To wyssane z palca oskarżenia, za którymi nie stoją żadne dowody - powiedziała "GW" dyrektorka ukraińskiego Institute of Mass Information i delegatka na konferencję Oksana Romaniuk. Wystawę nazwała "wojenną propagandą".
Zakończenie wystawy "zgodnie z planem"
W piątek w Victorii wystawy już nie było. Zdjęcia usunięto jeszcze w czwartek wieczorem. Rzeczniczka prasowa ambasady Federacji Rosyjskiej w Warszawie Waleria Perżynska powiedziała Polskiej Agencji Prasowej, że ekspozycja zakończyła się planowo. - Pomieszczenia pod wystawę zostały wynajęte do czwartku, do godz. 18.30 - powiedziała Perżynska.
Tymczasem Ireneusz Węgłowski z zarządu Orbisu, który jest właścicielem i zarządcą hotelu, poinformował PAP, że "pomieszczenie było początkowo wynajęte do piątku, 26 września włącznie". Według Węgłowskiego o przedwczesnym zakończeniu wystawy zdecydowali jej organizatorzy w konsekwencji prowadzonych działań.
"Migracja" ekspozycji
Węgłowski przyznał bowiem, że do dyrekcji hotelu zgłaszali się uczestnicy konferencji z Ukrainy, którzy twierdzili, że wystawa jest obraźliwa i nie szanuje ich uczuć. - Ponieważ zachowujemy neutralność polityczną, to wynajmując powierzchnię, nie ingerujemy w prezentowane treści, dopóki nie naruszają prawa. Przyjrzeliśmy się wystawie z bliska i stwierdziliśmy, że rzeczywiście te treści są kontrowersyjne - wyjaśnił Węgłowski.
Podkreślił, że hotel ustawił obok wystawy oświadczenie, że ekspozycję wspiera ambasada Rosji i zaznaczył, że Victoria nie ma nic wspólnego z prezentowanymi treściami. Przedstawiciele hotelu spotykali się też z organizatorami konferencji, przekazując im zgłaszane zastrzeżenia. Natomiast obsługa hotelu interweniowała, by eksponaty wróciły do wynajętego na wystawę przeszklonego pomieszczenia, gdy część z nich została wystawiona tuż obok, na korytarz wiodący do miejsca konferencji.
Ambasada Rosji: ku pamięci fotoreportera
Według rzeczniczki rosyjskiej ambasady wystawa była poświęcona pamięci fotoreportera Andrieja Stienina, który zginął na Ukrainie. Na ekspozycji były jego zdjęcia z rejonów konfliktów zbrojnych na całym świecie. Perżynska poinformowała, że organizatorem ekspozycji była agencja informacyjna Rossija Siegodnia. Powstała ona w grudniu 2013 r. na bazie agencji RIA-Nowosti i radia Gołos Rossii.
Pytana, kto układał podpisy pod zdjęciami Perżynska, powiedziała: - To pytanie do organizatorów, dostałam od nich tylko informację o tym, że podpisy do zdjęć, które krążą w polskich mediach są przekręcone i że nie odpowiadają rzeczywistości.
Konferencja OBWE
Konferencja, która odbywa się w hotelu Victoria, poświęcona jest przeglądowi realizacji zobowiązań z zakresu ludzkiego wymiaru OBWE. Organizuje ją Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE, którego siedziba jest w Warszawie.
Rzecznik ODIHR Thomas Rymer powiedział, że w sprawie organizacji wystawy z biurem kontaktowało się rosyjskie przedstawicielstwo przy OBWE. Jak tłumaczył, ODIHR co do zasady nie zgadza się na ekspozycje na terenie wynajętym na konferencję i tak też było w tym przypadku. Biuro nie wypowiada się natomiast na temat wystaw, które odbywają się w innej części hotelu, ponieważ jest to przestrzeń komercyjna. W przeszłości zdarzało się, że niektóre delegacje organizowały w ten sposób wystawy podczas konferencji prowadzonych przez ODIHR.