Zarzut ten został sformułowany w komentarzu rzecznika MSZ Aleksandra Jakowienki, opublikowanym wieczorem na stronie internetowej rosyjskiego resortu spraw zagranicznych, a odnoszącym się do publikacji polskiej prasy na temat nieobecności prezydenta Władimira Putina na szczycie Rady Europy w Warszawie.
Według Jakowienki, "spekulacje, jakoby udział (w warszawskim szczycie RE) ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa, a nie prezydenta Władimira Putina - to bez mała dowód lekceważenia Polski, przejaw chęci ukarania Warszawy za rozpętaną przez polskie media antyrosyjską kampanię, a także świadectwo braku należytej uwagi wobec działalności Rady Europy", "nie mają żadnych podstaw".
"Co więcej - w Moskwie sugestie takie uważa się za próbę zatrucia atmosfery w naszych stosunkach z zaprzyjaźnionym polskim narodem" - oświadczył rzecznik MSZ Rosji.
