Rosja: Ukraina powinna rozwiązać problemy z Moskwą zanim wejdzie do UE
Moskwa nie jest gotowa komentować prognoz dotyczących daty wejścia Ukrainy do Unii Europejskiej, ale wydaje się, że zanim to nastąpi, Kijów powinien rozwiązać swoje problemy z Rosją - oświadczył przedstawiciel rosyjskiego MSZ Iwan Sołtanowski.
25.09.2014 | aktual.: 25.09.2014 17:54
W ten sposób Sołtanowski odniósł się do wystąpienia prezydenta Ukrainy Petro Poroszenki, zapowiadającego rychłe przedstawienie obszernego planu reform społecznych i ekonomicznych, które pozwolą Ukrainie "za sześć lat", tj. w 2020 roku ubiegać się o członkostwo w UE.
- Nie podejmuję się dawania takiej politycznej prognozy. Widzimy - naturalnie - pragnienie politycznych i biznesowych elit, znacznej części Ukrainy. Wszelako widzimy też, jaki jest stan społeczeństwa ukraińskiego - oznajmił Sołtanowski, cytowany przez agencję RIA-Nowosti. - W każdym razie Ukraina powinna rozwiązywać swoje problemy z Rosją - dodał dyplomata.
Sołtanowski, który w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej kieruje Departamentem Współpracy Europejskiej, podkreślił, że Moskwa stara się rozwiązywać problemy w relacjach z Kijowem w toku konsultacji z Ukrainą i Komisją Europejską.
- Bez uwzględnienia czynnika rosyjskiego wejście Ukrainy do UE będzie trudne do zrealizowania - podkreślił reprezentant MSZ FR.
W czwartek Poroszenko również zapowiedział, że w ciągu trzech tygodni spotka się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Poinformował, że do rozmów dojdzie w jednym z krajów Unii Europejskiej.
- Sądzę, że w ciągu trzech tygodni dojdzie do mojego spotkania z Władimirem Władimirowiczem Putinem. Spotkanie to odbędzie się w formacie wielostronnym, podobnym do spotkania w Normandii. Niewykluczone, że będą także konsultacje dwustronne. Rozmowy odbędą się w Europie. Są już wstępne ustalenia w tej sprawie - oświadczył na konferencji prasowej.
Miejscem spotkania Poroszenki z Putinem prawdopodobnie będzie Mediolan, gdzie 16-17 października odbędzie się szczyt Europa-Azja. Weźmie w nim udział 55 szefów państw i rządów. Wśród zaproszonych jest Putin. Cytowane w czwartek przez dziennik "Izwiestija" źródło na Kremlu potwierdziło, że prezydent Rosji wybiera się na szczyt w Mediolanie i że zamierza wystąpić z jego trybuny.