Rodzice dzieci z kliniki neurologii podjęli protest
Rodzice chorych dzieci, które są leczone w
klinice neurologii Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie, podjęli
ma terenie tej kliniki protest przeciwko jej połączeniu z kliniką
pediatrii. Ich zdaniem, naraża to ich dzieci na niebezpieczeństwo.
Jeden z protestujących rodziców Paweł Zabierowski powiedział, że scalenie dwóch instytutów powoduje przeniesienie ich dzieci do innej części budynku, gdzie zetkną się z dziećmi chorymi na różne schorzenia. Dyrekcja chce połączyć kliniki ze względów finansowych.
Według rodziców, chore neurologicznie dzieci przyjmują leki, które powodują, że nie są one odporne w zasadzie na żadne zarazki - przebywają zatem obecnie w izolatkach. Przeniesienie ich spowoduje, że zarażą się leczonymi w klinice pediatrii chorobami.
"Każda infekcja u dzieci z chorobami układu nerwowego dramatycznie pogarsza ich stan zdrowia, np. dla dzieci z epilepsjami zakażenie oznacza uruchomienie mechanizmów wywołujących padaczkę, co dramatycznie utrudnia i wydłuża leczenie. Zdaniem lekarzy obu klinik, stworzenie odpowiednich warunków po połączeniu będzie praktycznie niemożliwe" - napisali w apelu skierowanym do mediów.
Rodzice domagają się od dyrekcji instytutu cofnięcia decyzji o połączeniu klinik i pozostawieniu ich dzieci na obecnym miejscu.
Zabierowski poinformował, że lekarze otrzymali we wtorek oficjalne pismo polecające przeniesienie dzieci neurologicznie chorych na oddział pediatryczny do 17 czerwca. To spowodowało, że rodzice podjęli protest.
Oflagowaliśmy okna, pozostajemy w budynku, apelujemy do mediów o wsparcie - powiedział Zabierowski. Rodzice powołali też Społeczny Komitet Obrony Kliniki Neurologii w Instytucie Matki i Dziecka.
Dyrekcja instytutu deklaruje, że warunki będą lepsze, niż obecnie, ale my i lekarze kliniki znamy te pomieszczenia. Nie wierzymy w te zapewnienia - powiedział Zabierowski.
W klinice neurologii, epileptologii i zaburzeń snu, która jest jedną z dwóch tego rodzaju placówek w Warszawie, w ciągu roku leczy się ok. 600 dzieci z chorobami układu nerwowego.
Rodzice zwracają też uwagę, że umieszczenie ich dzieci razem z innymi chorymi dziećmi nie mającymi zaburzeń neurologicznych "może dla tych ostatnich stanowić ogromne obciążenie psychiczne".
Podkreślają, że po połączeniu, ze względu na brak miejsca, będzie niemożliwa obecność rodziców, która jest niezbędna dla prawidłowego przebiegu leczenia i rozwoju dzieci.
Klinika Neurologii Epileptologii i Zaburzeń Snu u Dzieci i Młodzieży w Instytucie Matki i Dziecka jest kontynuatorką istniejącej od 1961 r., jednej z pierwszych w Polsce klinik zajmujących się dziećmi z chorobami układu nerwowego. Klinika ma 25 miejsc dla dzieci i młodzieży w wieku od 1 roku do lat 18.