"Referendum nt. konstytucji UE wraz wyborami prezydenckimi"
Podczas debaty nad zadaniami polskiej polityki zagranicznej w 2005 roku, szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej Józef Oleksy opowiedział się za przeprowadzeniem referendum w sprawie Traktatu Europejskiego wraz z pierwszą turą wyborów prezydenckich. "Jest wtedy największa możliwa frekwencja" - argumentował.
21.01.2005 | aktual.: 21.01.2005 14:34
Stosunek do Traktatu Europejskiego jest testem dla polskiej woli i sposobu działania wewnątrz UE - zaznaczył Oleksy. Apelował do opozycji, aby skończyć z taktyką kombinowania, że może ktoś inny obali Traktat, a my będziemy mieli czyste sumienie. Wytknął jednocześnie Ministerstwu Spraw Zagranicznych błędy w tłumaczeniu Traktatu Europejskiego.
Od maja zaległa cisza w dyskusjach europejskich i gdyby nie Traktat i nie spór z Jose Borellem nic by się nie działo - ocenił szef SLD.
Zdaniem Oleksego, "świetne stosunki polsko-amerykańskie mogą być wartością dla całej Europy". Jak zaznaczył, to my musimy powiedzieć, jak możemy przemienić stosunki polsko-amerykańskie w poprawę stosunków wewnątrz Europy i stosunków eruoatlantyckich. W relacjach transatlantyckich Polska może odegrać ważną rolę - dodał.
Jak zaznaczył, zdziwiło go w wystąpieniu Rotfelda, że w stosunkach bilateralnych Białoruś i Mołdowa wysunęły się na plan pierwszy przed Rosją. Podkreślił, że musimy nieustannie poszukiwać sposobów zaradzenie pogorszeniu stosunków z Rosją, zwłaszcza, że cała Europa nastawia się na współpracę z Rosją.
Oleksy dodał, że nie można stosunków ze wschodnim sąsiadem kwitować jedynie stwierdzeniem, że Rosja istnieje i dostarcza nam surowców, to trochę za mało.
Jako "bezdyskusyjny sukces" ocenił lider Sojuszu polskie zaangażowanie na Ukrainie podczas wyborów prezydenckich. Nikt nie odbierze Polsce pionierstwa i konsekwencji w promowaniu i wspieraniu międzynarodowych aspiracji Ukrainy - podkreślił.
Według Oleksego, "rola polskiej dyplomacji na arenie międzynarodowej musi być kreatywna". Okoliczności nie pozwalają jedynie na obecność, nawet najaktywniejszą - argumentował. Jego zdaniem, nasz kraj powinien przejawiać więcej inicjatywy w instytucjach międzynarodowych, w których uczestniczy. Wymienił tu m.in. Radę Europy, Radę Państw Bałtyckich, Grupę Wyszehradzką.
Jednocześnie szef SLD pozytywnie ocenił aktywność MSZ w promowaniu Polski poza Europą. Dla Polski świat nie może kończyć się na Brukseli - podkreślił. Jak dodał, interesy można realizować wszędzie, nie tylko w UE. Wyraził zadowolenie z pobudzenie stosunków z Chinami, Japonią, Koreą, Wietnamem. Jak powiedział, jest to pole poszukiwań dobrych i długofalowych interesów.
Jak dodał Oleksy, potrzebny jest postęp w dziedzinie przejmowania przez służbę zagraniczną funkcji promocji gospodarczej Polski.