Świat"Reanimacja ideałów stalinizmu" na Białorusi

"Reanimacja ideałów stalinizmu" na Białorusi

Pierwszy program białoruskiej telewizji BT-1 pokazał ostatnią z trzech części filmu o Stalinie pt. "Generalissimus". Część historyków uznała emitowany przez trzy kolejne wieczory film za tendencyjny i "reanimujący ideały stalinizmu".

"Faktycznie dochodzi do reanimowania Stalina i ideałów stalinizmu na Białorusi" - powiedział radiu "Swoboda" historyk czasów stalinizmu Igor Kuzniecow.

Zwrócił uwagę na tezę filmu, która głosi, że "Stalin był stanowczą osobowością, ale istniało też jego otoczenie", że "chciał coś zrobić, ale mu się nie udawało". W filmie główną winą za komunistyczne represje obarcza się szefa aparatu bezpieczeństwa Ławrientija Berię, któremu przypisuje się również otrucie Stalina. "Wyraźna jest też antysemicka linia filmu" - dodał Kuzniecow.

W napisach końcowych podano, że film zrealizowano na Ukrainie na podstawie książki rosyjskiego pisarza Władimira Karpowa. Wyemitowano go w rocznicę urodzin Stalina, która przypada 21 grudnia.

Przed ostatnią częścią nadano obszerny wywiad z Karpowem. W filmie pisarz opowiada o zwołanym po śmierci Stalina XX zjeździe Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego w 1956 roku, na którym Nikita Chruszczow wygłosił tajny referat "O kulcie jednostki i jego następstwach". Karpow ocenia, że potępienie kultu jednostki "wyrządziło ogromną szkodę naszej ojczyźnie i wypaczyło naszą historię".

Radio Swoboda" przypomina, że ostatnio na Białorusi pojawiła się turystyczna trasa "Linia Stalina", wydano też książkę o Stalinie, a jego imię powróciło na fronton akademii wojskowej w Mińsku.

Bożena Kuzawińska

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)