Reakcje Rosji i Chin na zmiany w projekcie tarczy antyrakietowej USA
Władze Chin uważają, że amerykańskie plany wzmocnienia obrony przeciwrakietowej, w odpowiedzi na prowokacje Korei Północnej, zwiększą tylko antagonizmy - powiedział rzecznik chińskiego MSZ Hong Lei. Pekin wezwał też Waszyngton, by działał rozważnie. Z kolei Rosja oświadczyła, że zmiany projekcie budowy systemu obrony przeciwrakietowej USA nie wywołały w Moskwie euforii.
18.03.2013 | aktual.: 18.03.2013 14:03
- Kwestia obrony przeciwrakietowej ma bezpośredni wpływ na globalną i regionalną równowagę sił i stabilność. Dotyczy też wzajemnych interesów strategicznych między krajami - przekonywał Hong.
Rzecznik dodał również, że Chiny zawsze uważały, iż zwiększenie bezpieczeństwa i rozwiązanie kwestii rozprzestrzeniania broni atomowej najlepiej osiągnąć środkami dyplomatycznymi. - Działania takie jak wzmacnianie obrony przeciwrakietowej nasilą antagonizmy i nie pomogą w znalezieniu rozwiązania problemu - powiedział Hong.
Pociski na Alasce
Amerykański minister obrony Chuck Hagel ogłosił w piątek, że USA zamierzają wzmocnić swą obronę przeciwrakietową w odpowiedzi na rosnące zagrożenie nuklearne ze strony Korei Północnej, umieszczając do roku 2017 na Alasce 14 dodatkowych pocisków przechwytujących.
Hagel oznajmił też, że w tej sytuacji USA zmieniają plany realizacji ostatniej, czwartej fazy projektu tarczy, czyli potencjalnego rozmieszczenia w Europie nieistniejących jeszcze przeciwrakiet SM-3 block IIB, przesuwając środki na inne cele.
Szef Pentagonu potwierdził zarazem, że Waszyngton urzeczywistni drugi i trzeci etap budowy systemu obrony przeciwrakietowej, przewidujący dyslokację jego elementów w Rumunii i Polsce.
Chińska odpowiedź
Zdaniem analityków nowe plany USA zmuszą Chiny do rozwijania systemów broni umożliwiających pokonanie amerykańskiej tarczy, co poważnie zwiększy i tak już ogromne wydatki wojskowe Pekinu.
Chiny w przeszłości wyrażały niezadowolenie z powodu poprzednich amerykańskich planów wzmocnienie obrony przeciwrakietowej oraz sprzedaży takich systemów Tajwanowi i Japonii, postrzegając je jako próbę okrążenia i powstrzymania ChRL.
W odpowiedzi Chiny rozwijają własny system obrony przeciwrakietowej. O ostatnich udanych jego próbach informowano w styczniu.
Rosja: bez euforii
- Żadnej euforii z powodu tego, co ogłosił minister obrony USA, nie odczuwamy. Podstaw do korekty naszego stanowiska nie widzimy - oznajmił z kolei wiceminister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Riabkow, którego cytuje dziennik "Kommiersant".
- Będziemy kontynuować dialog, zmierzając w kierunku zawarcia prawnie obowiązującego porozumienia o niewymierzeniu jakichkolwiek elementów tarczy antyrakietowej USA w strategiczne siły jądrowe Rosji - dodał wiceszef dyplomacji FR.
Riabkow oświadczył, że nie widzi żadnego związku między zastrzeżeniami Rosji wobec instalowania elementów amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej w Europie, a tym co zakomunikował Chuck Hagel.
- To nie jest ustępstwo wobec Rosji. I my tego tak nie oceniamy. Pozostają wszystkie aspekty strategicznej niepewności związanej z budową tarczy antyrakietowej USA i NATO. W konsekwencji aktualność zachowują także nasze obiekcje - powiedział rosyjski dyplomata.
Riabkow zwrócił uwagę, że elementy systemu obrony przeciwrakietowej USA, które planuje się rozmieścić w Europie w ramach pierwszych trzech faz projektu, charakteryzują się wysoką mobilnością. - Zostaną umieszczone na okrętach wojennych, które mogą przenosić się z jednego akwenu na drugi w ciągu kilku dni. Komponenty naziemne również będą mobilne - wyjaśnił.
W opinii wiceszefa dyplomacji Rosji także zredukowany system europejskiej tarczy antyrakietowej może stworzyć zagrożenie dla potencjału nuklearnego FR. - Plany rozmieszczenia dodatkowej liczby ciężkich rakiet przechwytujących GBI na Alasce i w Kalifornii nie są symbolicznym gestem. Chodzi o istotne zwiększenie możliwości Stanów Zjednoczonych w sferze obrony przeciwrakietowej - podkreślił.
Riabkow zapowiedział, że Rosja dokona oceny decyzji USA z punktu widzenia interesów jej bezpieczeństwa narodowego.
Natomiast źródło w Ministerstwie Obrony FR, przytoczone przez dziennik "Wiadomosti", wyraziło pogląd, iż rezygnacja Stanów Zjednoczonych z czwartego etapu budowy tarczy zasadniczo niczego nie zmienia. "Przyczyną jest brak środków finansowych. USA mogą wrócić do koncepcji instalowania systemu w Europie, jeśli rozwiążą problemy budżetowe" - wskazało źródło.
Z kolei przewodniczący wpływowej Rady Polityki Zagranicznej i Obronnej Fiodor Łukjanow zauważył, że "podstawowe rozbieżności nie zostały usunięte, jednak decyzja USA prowadzi do pewnego odprężenia w stosunkach". Politolog przypomniał, że to czwarty etap amerykańskiego programu wywoływał największe zaniepokojenie wśród wojskowych w Rosji, ponieważ właśnie ta faza projektu mogła zagrozić rosyjskiemu potencjałowi odstraszania.
"Kommiersant" poinformował, że nowa inicjatywa Waszyngtonu w sprawie obrony przeciwrakietowej będzie jednym z głównych tematów rozmów Riabkowa z amerykańską podsekretarz stanu ds. kontroli zbrojeń i bezpieczeństwa międzynarodowego Rose Gottemoeller, które odbędą się w Genewie w poniedziałek i wtorek.