PolskaRaport otwarcia opisuje rzeczywistość z czasów rządu AWS

Raport otwarcia opisuje rzeczywistość z czasów rządu AWS

Raport otwarcia opisuje rzeczywistość, w jakiej żyliśmy w latach 1997-2001; być może duża część opinii publicznej zapomniała o spuściźnie, którą zastał rząd premiera Leszka Millera - powiedział rzecznik rządu Marcin Kaszuba.

"O tej rzeczywistości od czasu do czasu przypominają media, informując o sprawach, które wciąż są rozpatrywane przez sądy, a winni marnotrawienia publicznych pieniędzy znajdują się w aresztach. O faktach się nie dyskutuje" - dodał Kaszuba.

W ten sposób odniósł się do informacji o wnioskach z kontroli przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli w 22 przedsiębiorstwach opisanych w rządowym Raporcie otwarcia.

W ocenie prezesa NIK Mirosława Sekuły, informacja o spółkach Skarbu Państwa zawarta w tym raporcie, została przygotowana w sposób nierzetelny i nieprofesjonalny.

Sporządzony w Ministerstwie Skarbu Raport otwarcia został przedstawiony rządowi Millera 7 maja 2002 r. Jego autorzy zajęli się przede wszystkim zarządzaniem spółkami w latach 1998-2000. W raporcie stwierdzili liczne i ważne uchybienia w zarządzaniu kontrolowanymi przez państwo przedsiębiorstwami.

Tymczasem według NIK, w raporcie nieprecyzyjnie, a często w sposób wprowadzający w błąd przedstawiono nieprawidłowości i problemy występujące w podmiotach gospodarczych. NIK stwierdziła, że z 22 opisanych w raporcie przedsiębiorstw, w 18 stan faktyczny jest odmienny od opisanego w tym dokumencie.

Według NIK, w przypadku 10 przedsiębiorstw pominięto istotne informacje, świadczące o pozytywnych efektach zarządzania bądź ich dobrej kondycji finansowej; w przypadku np. spółki STOEN raport skoncentrował się wyłącznie na jednej chybionej transakcji finansowej, całkowicie pomijając bardzo dobrą kondycję tej spółki, przygotowanej w tamtym okresie do prywatyzacji.

Ponadto opis sytuacji dotyczący opisywanych w raporcie przedsiębiorstw, w 16 przypadkach pomijał warunki zewnętrzne ich działalności. W opinii NIK spowodowało to zafałszowanie obrazu funkcjonowania tych firm. W przypadku siedmiu spółek, odpowiedzialność za nieprawidłowości została przypisana przez jego autorów niewłaściwym osobom - informuje NIK.

NIK ustaliła m.in., że przyjęty przez rząd dokument ministerstwa skarbu był redagowany w resorcie jedynie przez gabinet polityczny ministra, głównie na podstawie materiałów przekazanych przez zarządy spółek i przedsiębiorstw, z pominięciem departamentów merytorycznych ministerstwa skarbu.

Kontrolerzy NIK wskazali też na polityczny kontekst opracowania raportu. "W opracowaniu KGHM i części innych dokumentów źródłowych zastosowano nietypowy dla profesjonalnych opracowań analitycznych, oskarżycielski język" - podaje NIK w informacji prasowej. NIK zajęła się raportem na żądanie sejmowej komisji skarbu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)