Putin nagrodził prezydenta Czeczenii. Wręczył mu Order Honoru
Prezydent Władimir Putin nagradza wiernych mu polityków. W poniedziałek uhonorował przywódcę Czeczenii Ramzana Kadyrowa oraz deputowanego Dumy, podejrzanego o udział w zabójstwie Litwinienki, Andrieja Łogowoja.
09.03.2015 | aktual.: 09.03.2015 16:20
Ramzan Kadyrow otrzymał od Putina Order Honoru. Odznaczenie zostało nadane za "osiągnięte sukcesy, aktywną działalność społeczną i wieloletnią, sumienną pracę". Andriej Ługowoj dostał natomiast medal "Za zasługi dla Ojczyzny".
Rosyjskie media rządowe zwracają uwagę, że Ramzan Kadyrow aktywnie walczy ze zbrojnym podziemiem na terytorium Czeczenii. Opozycyjne media przypominają zaś przy okazji, że domniemani zabójcy lidera rosyjskiej opozycji Borysa Niemcowa są z pochodzenia Czeczenami.
Jeden z polityków opozycyjnych wobec Kremla, Ilija Jaszyn skomentował natychmiast nagrodę dla Kadyrowa na swoim profilu na Facebooku: "Trzeba przyznać, Putin ma styl".
"Pamietam, gdy podczas śledztwa w sprawie pobicia dziennikarza Olega Kaszyna, podejrzenie padło na Wasilija Jakimienko (lider prokremlowskiego ugrupowania "Nasi"), Putin przyjąl go u siebie nieoczekiwanie i poza planem. Teraz gdy podejrzenia o zabójstwo Niemcowa padaja na Kadyrowa, Putin wręcza mu państwową nagrodę. To sygnał dla wszystkich śledczych: to mój człowiek, nie ruszajcie go!" - napisał Jaszyn.
Tymczasem rzecznik Kremla nazwał "przypadkową zbieżnością w czasie" nagrodzenie Kadyrowa prawie równocześnie z aresztowaniem podejrzanych o zabójstwo Niemcowa.
Drugi z nagrodzonych, Andriej Ługowoj, to były funkcjonariusz rosyjskich służb specjalnych, a obecnie wiceszef komitetu do spraw bezpieczeństwa Dumy Państwowej. Brytyjczycy podejrzewają go o udział w zabójstwie w 2006 roku Aleksandra Litwinienki - rosyjskiego emigranta, występującego przeciwko polityce Władimira Putina.
Order Honoru ustanowiony został w 1994 roku przez pierwszego prezydenta postkomunistycznej Rosji Borysa Jelcyna. Jest nadawany za zasługi w sferze gospodarki, kultury, sztuki, nauki, dobroczynności i działalności społecznej.
38-letni Kadyrow, były rebeliant, który przeszedł na stronę Moskwy, jest prezydentem Czeczenii od 2007 roku. Wcześniej przez dwa lata był premierem tej republiki na rosyjskim Północnym Kaukazie.
Uchodzi za faworyta Putina. W 2004 roku w wyborach prezydenckich w Rosji kierował jego sztabem wyborczym w Czeczenii. Powtarza, że jest "bez reszty oddany" Putinowi. "Nigdy nie zdradzę Putina, nigdy go nie zawiodę. Przysięgam na Najwyższego - szybciej 20 razy umrę. Jestem mężczyzną i szanuję Putina jako odważnego człowieka, prawdziwego mężczyznę i mądrego polityka" - oznajmił.
Władzę w republice Kadyrow sprawuje twardą ręką. Obrońcy praw człowieka oskarżają go o łamanie praw człowieka, stosowanie tortur, a nawet zabójstwa polityczne. Zarzucają mu też przymusową islamizację Czeczenii.
Zamordowana w październiku 2006 roku dziennikarka niezależnej "Nowej Gaziety" Anna Politkowska utrzymywała, że w swoim domu w miejscowości Centoroj Kadyrow urządził więzienie dla przeciwników swojej rodziny. Zarzucała mu także inspirowanie morderstw i udział w burdach. Za główne źródło jego dochodów uważała porwania ludzi dla okupu.
W październiku 2009 roku Kadyrow wygrał proces wytoczony stowarzyszeniu Memoriał za to, że obarczyło go odpowiedzialnością za śmierć czeczeńskiej obrończyni praw człowieka, Natalii Estemirowej.
Kadyrow kultywuje wizerunek skromnego przywódcy i dobrego muzułmanina przywiązanego do tradycji. Odbył pielgrzymkę do Mekki. Przyznaje się tylko do posiadania niewielkiego mieszkania i kilkuletniej łady. Zaleca muzułmankom zakrywanie głowy chustą. Jest ojcem sześciorga dzieci.
W styczniu po ataku dżihadystów na redakcję "Charlie Hebdo" w Paryżu oświadczył, że uważa za osobistych wrogów wszystkich, którzy popierają prawo francuskiego tygodnika i innych tytułów do obrażania uczuć religijnych 1,5 mld muzułmanów.
Gwardia przyboczna Kadyrowa była w szpicy wojsk wysłanych przez Kreml do Osetii Południowej, zbuntowanego regionu Gruzji, w 2008 roku. Uczestniczyła też w putinowskiej inkorporacji Krymu w 2014 roku.
Źródło: IAR, PAP, tvzvezda.ru, Facebook