PolskaPsy zagryzły, człowiek odpowie

Psy zagryzły, człowiek odpowie

Zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci postawiła Prokuratura Rejonowa w Ostrowcu Świętokrzyskim opiekunowi dwóch rottweilerów, które 24 maja w Wólce Bałtowskiej (Świętokrzyskie) zagryzły 60-letnią kobietę.

02.06.2003 | aktual.: 02.06.2003 15:07

Psy zaatakowały ją, kiedy pracowała w polu. Kobieta odniosła liczne rany głowy i klatki piersiowej. Zwierzęta były agresywne, dopiero po oddaniu przez policjanta strzału ostrzegawczego uciekły do lasu. Po obławie z udziałem policji, weterynarza i myśliwych rottweilery zagoniono do kojca.

Zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci prokuratura postawiła 70- letniemu Kazimierzowi M., który opiekował się posesją i psami należącymi do jego syna. Feralnego dnia wypuścił psy z kojca, a te uciekły z podwórza przez niedomkniętą furtkę.

Według ustaleń prokuratury podejrzany wiedział, że psy około 7.00 rano wydostały się z posesji, ale nie podjął żadnych czynności, żeby ostrzec okolicznych mieszkańców. Do tragedii doszło ponad dwie godziny później - poinformował szef ostrowieckiej prokuratury Andrzej Górnisiewicz.

Ze względu na podeszły wiek mężczyzny prokuratura nie zastosowała wobec niego żadnych środków zapobiegawczych.

Kodeks karny przewiduje za nieumyślne spowodowanie śmierci karę od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.

Żadna z osób, które odganiały psy od ciała kobiety i przez to były bezpośrednio narażone na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia, nie złożyła wniosku o ściganie - dodał prokurator.

Psy jeszcze przez tydzień przebywać będą na obserwacji w lecznicy. Od wyników obserwacji zależeć będzie dalszy ich los.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)