Rosyjski wielkonakładowy dziennik "Komsomolskaja Prawda" napisał, że "Polacy szantażują Rosję popiołem więźniów Oświęcimia" i że "na tragedii milionów ludzi polskie władze próbują zarobić polityczne punkty". Gazeta "Kommiersant" twierdzi natomiast, że Polska przepisuje historię, a ofiary obozu zagłady stały się zakładnikami obecnych polsko-rosyjskich stosunków. Według tej gazety, Rosja ma tę sprawę poruszyć na forum Rady Europy.
Sekretarz Rady Pamięci Walk i Męczeństwa powiedział, że jest to niepotrzebne zamieszanie wokół sprawy, która jest od dawna znana. Ta wystawa była przygotowywana na początek 2005 roku z okazji wyzwolenia Auschwitz – Birkenau, ale jej nigdy nie ukończono.
Andrzej Przewoźnik dodał, że zabrakło konkretnych i jednoznacznych rozmów między Rosjanami i Polakami co do ostatecznego kształtu wystawy rosyjskiej w Muzeum Auschwitz. Chodziło między innymi o wyjaśnienie kwestii związanych z Polakami zamieszkującymi tereny zaanektowane przez Armię Czerwoną po agresji na Polskę we wrześniu 1939 roku.
Andrzej Przewoźnik dodał, że są pewne procedury, według których postępuje się w przypadku, gdy przedstawiciele jakiegoś państwa chcą zorganizować wystawę na terenie innego kraju.
