Trwa ładowanie...
d2nkr4t
22-10-2007 00:30

"Przedłużenie ciszy wyborczej będzie wyjaśniane"

Państwowa Komisja Wyborcza będzie wyjaśniać
powody opóźnienia w dostawie rezerwowych kart do głosowania w
obwodowych komisjach, które przedłużyły urzędowanie - powiedział wiceszef PKW Jan Kacprzak.

d2nkr4t
d2nkr4t

Sytuację, w której komisje nie otrzymały przed zakończeniem głosowania o godz. 20.00 kart pozostających w rezerwie w Okręgowej Komisji Wyborczej w Warszawie i radach dzielnic, Kacprzak określił jako "niespotykaną".

Zapowiedział, że będzie wyjaśniane, co zawiodło - czy wina leży po stronie obwodowych komisji, które za późno zgłosiły zapotrzebowanie, czy też problemy z ich dostawą były po stronie dostarczycieli. Zapewnił, że druk kart, który jest jednym z najdroższych składników budżetu wyborczego, był przewidziany nawet na 80-85-procentową frekwencję, więc rezerwa była spora.

Według informacji przekazanych przez Kacprzaka, obwodowa komisja wyborcza nr 619 na Ursynowie, która przedłużyła głosowanie do godz. 22.55 miała na listach zarejestrowanych 2159 wyborców, a otrzymała 1600 kart do głosowania. Druga komisja na Ursynowie, która wydłużyła prace - nr 582 - miała 1400 kart, a na listach - 1843 wyborców. Rezerwa dla dzielnicy Ursynów wynosiła 5460 kart - podkreślił Kacprzak.

Przypomniał, że zgodnie z prawem wydłużenie głosowania to zawsze autonomiczna decyzja obwodowej komisji wyborczej i takie wydłużenie automatycznie, z mocy ustawy, wydłuża ciszę wyborczą.

d2nkr4t

Trzeba znaleźć to "wąskie gardło". Przyjdzie na to czas, gdy komisje zakończą podliczanie głosów - dodał. Pytany, czy może być mowa o jakiejkolwiek odpowiedzialności prawnej za opóźnienia, Kacprzak zaznaczył, że najpierw muszą zostać ustalone okoliczności sprawy - potem będzie można oceniać, czy w ogóle może być mowa o czyjejkolwiek odpowiedzialności prawnej.

Według Kacprzaka, policja zawiadomiła PKW o 152 incydentach w ciągu dwóch dni ciszy wyborczej. Jego zdaniem, to porównywalna liczba z poprzednimi wyborami. Najwięcej, ponad 80 incydentów, było związanych ze zrywaniem lub rozlepianiem plakatów, czy niszczeniem billboardów - ponad 80 przypadków. Był jeden przypadek naruszenia nietykalności cielesnej członka komisji (na Ursynowie), obelżywe napisy na siedzibach komisji i kilka przypadków niedozwolonej agitacji w internecie.

Przedłużenie ciszy wyborczej PKW ogłaszała sześciokrotnie, z powodu przerw w głosowaniu w komisjach m.in. w Warszawie, Gdańsku i Poznaniu. Dziennikarka włoskiej telewizji Sky Italia Liliana Faccoli, która relacjonuje z Warszawy polskie wybory, opowiadała reporterowi PAP, że we włoskich wyborach do parlamentu i samorządu w 2001 r. głosowanie trwało jeszcze dłużej, bo z powodu różnych nieprawidłowości w komisjach w Neapolu, Rzymie i Mediolanie wyborcy głosowali do 4 nad ranem.

d2nkr4t
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2nkr4t
Więcej tematów