Prokuratura bada doniesienie Izdebskiego na Leppera
Prokuratura wszczęła postępowanie
sprawdzające po doniesieniu byłego działacza Samoobrony, Sławomira
Izdebskiego. Twierdzi on, że Andrzej Lepper powinien być
ścigany za wyłudzanie od kandydatów na posłów i senatorów
pieniędzy, przekraczających dopuszczalne wpłaty na fundusz
wyborczy oraz za zmuszanie ich do podpisywania weksli.
16.05.2006 | aktual.: 16.05.2006 16:01
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Maciej Kujawski powiedział, że planowane jest przesłuchanie autora doniesienia. Postępowanie sprawdzające kończy się decyzją o wszczęciu lub odmowie formalnego śledztwa w sprawie.
Lepper wiele razy mówił, że w Samoobronie nie było żadnych nieprawidłowości finansowych.
Izdebski twierdzi, że podczas kampanii wyborczej do parlamentu w 2005 r. Lepper dopuścił się oszustwa i wyłudzenia wobec kandydatów na parlamentarzystów Samoobrony. Zdaniem Izdebskiego, Lepper wyłudzał od nich pieniądze znacznie przekraczające dopuszczalne prawem wpłaty na fundusz wyborczy - nawet po kilkadziesiąt tysięcy złotych. Izdebski uważa, że sprzeczne z prawem było też to, że kandydaci musieli podpisywać weksle, w których zobowiązywali się, że w razie opuszczenia przez nich klubu parlamentarnego zapłacą 550 tys. zł kary.
Izdebski (b. senator Samoobrony) stoi na czele zbuntowanych wobec Leppera byłych działaczy partii. W marcu powołali oni ugrupowanie Samoobrona Ruch Społeczny; jego przewodniczącym został właśnie Izdebski. Powołali też Komitet Obrony przed Andrzejem Lepperem, który ma zająć się "wszystkimi, którzy zostali poszkodowani przez Andrzeja Leppera". Chodzi o szkody finansowe tych, którzy po wpłacie pieniędzy na konto Samoobrony, zostali z niej usunięci. Komitet przygotowuje zbiorowe pozwy do sądu przeciw Lepperowi, w których będzie się domagał zwrotu pieniędzy.
W kwietniu kilku byłych parlamentarzystów Samoobrony, w tym Izdebski, oskarżyło Leppera w programie TVN "Teraz my" o wymuszanie nielegalnych opłat za miejsca na listach wyborczych. Lepper - uczestniczący w programie, którego autorami są Andrzej Morozowski i Tomasz Sekielski - powiedział potem: Ja i tak jestem cierpliwy, wytrzymałem tam wczoraj i Morozowski nie dostał w papę za to, co zrobił. Lepper ocenił, że zachowanie dziennikarzy było "chamskie", bo - według niego - mieli mu gwarantować, że wystąpi w programie sam, bez adwersarzy.
Potem szef Samoobrony przeprosił obu dziennikarzy. Zaznaczył, że nie chciał ich obrazić i że nie stosuje "języka przemocy". TVN wyraziła zadowolenie z tego oświadczenia.
W związku z pojawiającymi się w mediach "nieprawdziwymi" - jak to określiła Samoobrona - informacjami o tej partii, powołała ona w kwietniu zespół prawny ds. obrony dobrego imienia Samoobrony i dóbr osobistych poszczególnych działaczy.