Profesor toruńskiego uniwersytetu agentem SB
Janusz Kryszak, szef Instytutu Literatury Polskiej na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, przez 23 lata donosił na działaczy opozycji - pisze "Gazeta Pomorska".
Według dokumentów Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kryszak został zarejestrowany jako tajny współpracownik SB 17 października 1967 roku. Otrzymał pseudonim "Krzysztof". Na temat jego agenturalnej działalności mam bardzo dużo materiałów - mówi legendarny działacz toruńskiej Solidarności, Stanisław Śmigiel, któremu IPN nadał status pokrzywdzonego. Jego teczka pracy to ewenement, zachowała się w całości.
W dokumentach IPN-u są pokwitowania odbioru pieniędzy, które otrzymywał "Krzysztof" w zamian za donosy. Jednak nie tylko to kusiło profesora. Esbecy dostarczali mu również niedostępną w Polsce literaturę emigracyjną.
Sam prof. Kryszak oskarżenia o współpracę ze specsłużbami PRL-u przyjmuje spokojnie. Telefon gazety nie był dla niego zaskoczeniem. Wprawdzie nie potwierdza naszych informacji, ale też nie próbuje im zaprzeczać. - Wiem, że ta informacja pojawi się w mediach, ale na razie żadnych komentarzy z mojej strony nie będzie.
Dopóki nie zapoznam się z treścią dokumentów, trudno mi ocenić ten przypadek - mówi prof. Andrzej Zybertowicz, członek zespołu UMK badającego przypadki współpracy toruńskich naukowców ze Służbą Bezpieczeństwa.
Nawet jeśli ktoś wcześniej błądził, to mógł zorientować się po upadku komunizmu, jakie było znaczenie jego słów i współpracy. Od takich osób można było oczekiwać, że zechcą rozliczyć się w jakiś sposób z samymi sobą, ze studentami i opinią publiczną- dodaje Zybertowicz.
Profesor Janusz Kryszak to kolejny już tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa ujawniony na toruńskim uniwersytecie. Wcześniej toruńskie środowisko naukowe zelektryzowały informacje o dwóch innych osobach współpracujących ze specsłużbami PRL.(PAP)