Prezydent: Polska nie jest antyniemiecka
Polska nie jest antyniemiecka, nie zaaprobuje
jednak pomysłów skierowanych przeciwko jej interesom w rodzaju
Gazociągu Północnego czy też Centrum przeciwko Wypędzeniom -
powiedział prezydent Lech Kaczyński w wywiadzie, który ukaże się w
poniedziałek w niemieckim tygodniku "Focus".
Prezydent udzielił wywiadu przed spotkaniem przywódców krajów Trójkąta Weimarskiego - Polski, Niemiec i Francji, które odbędzie się w najbliższy wtorek w Mettlach, w Kraju Saary.
Polska nie jest antyniemiecka. Nierealistyczne jest tylko domaganie się od nas zaaprobowania pomysłów, które skierowane są przeciwko naszym interesom, jak na przykład Gazociąg Północny czy też Centrum przeciwko Wypędzeniom. Oznaczałoby to, że tylko taki rząd nie jest antyniemiecki, który reprezentuje w Polsce niemieckie interesy - wyjaśnił prezydent.
Lech Kaczyński podkreślił w rozmowie z "Focusem", że Polska ma prawo do solidarności ze strony Unii Europejskiej, ponieważ sama jest także solidarna. "Rosja blokuje wbrew umowy z UE eksport naszego mięsa, dlatego (zastosowaliśmy) weto" - powiedział. Mówiąc o polskim sprzeciwie wobec niemiecko-rosyjskiego gazociągu, prezydent powiedział, że naiwnością byłoby wierzyć w to, iż Rosja nie mogłaby posłużyć się energią jako "instrumentem władzy".
Kaczyński wyraził też zdziwienie, że Niemcy zdecydowały się na morski, droższy wariant gazociągu, zamiast tańszy lądowy. Odgałęzienie uzależniłoby nas jeszcze mocniej od rosyjskiej energii - powiedział. Strona niemiecka proponowała zbudowanie połączenia łączącego z terytorium Niemiec Gazociąg Północny z polskim systemem energetycznym.
Ustosunkowując się do opinii dziennikarza "Focusa", że Rosja jest tak samo uzależniona od dostaw do Europy, jak Europa od Rosji, prezydent RP powiedział: Nie mogę uwierzyć, że niemieccy politycy nie widzą różnicy między takimi krajami jak Francja, Niemcy i Polska, a dzisiejszą Rosją z jej gigantycznymi wydatkami na zbrojenia i ogromną ekspansją, która rozwijana jest pomimo wielkich socjalnych problemów. Rosja mogłaby teoretycznie przeżyć bez (wpływów) za dostawy gazu, Europa natomiast nie. Kaczyński uznał za najbardziej niebezpieczny pogląd, że Rosja ma dwóch strategicznych partnerów - UE i Niemcy. Sądziłem, że Niemcy są częścią UE - zauważył.
Prezydent zapewnił, że Polacy potrafią realistycznie oceniać Rosję. Zastrzegł, że w Rosji występują zjawiska, które w innych częściach świata nie zdarzają się. Wskazał w tym kontekście na zabójstwo dziennikarki Anny Politkowskiej oraz śmierć Litwinienki. W Polsce w minionych latach nie zginął żaden opozycjonista - podkreślił.
Kaczyński przyznał, że powojenne wypędzenie Niemców było "bardzo bolesne", jednak "z pewnością nie można porównać go z holokaustem czy też stratami krajów napadniętych (przez Trzecią Rzeszę)
".
Zasadniczo wątpię, czy Niemcy są właściwym (narodem), by opisywać wypędzenia w Europie. Chodzi raczej o pewien rodzaj rewizjonizmu i przesunięcie definicji ofiar i sprawców - wyjaśnił prezydent. "Nie neguję, że subiektywnie także ludność niemiecka cierpiała. Wypędzeni przeżyli jednak, w przeciwieństwie do milionów polskich obywateli, nie ponoszących winy za wojnę" - dodał.
Lech Kaczyński podkreślił, że Polska jest także przeciwna, by Centrum przeciwko Wypędzeniom powstało w Polsce. Nie, nie jesteśmy zainteresowani powstaniem takiego centrum. Badania nad tym tematem powinny być prowadzone wyłącznie z naukowego punktu widzenia - powiedział prezydent w wywiadzie dla tygodnika "Focus".
Jacek Lepiarz