Prezydent: Polska chce nieść pokój i jest za szybkim przystąpieniem Ukrainy do NATO
W wywiadzie dla amerykańskiej agencji
Associated Press prezydent Lech Kaczyński powiedział, że pragnie,
by Polska była aktywnym pośrednikiem w niesieniu pokoju na
świecie. Zapewnił również, że Warszawa niezmiennie popiera szybkie
przystąpienie Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
19.09.2006 | aktual.: 19.09.2006 11:32
W wywiadzie przeprowadzonym przez AP w Nowym Jorku, polski prezydent - jak pisze amerykańska agencja - skrytykował Unię Europejską za oporność w silniejszym angażowaniu się w misje pokojowe na świecie.
Lech Kaczyński powiedział, że "jedną z bolączek Europy" było to, iż nie mogła zmobilizować potrzebnej liczby żołnierzy do tłumienia konfliktów - pisze AP. "Wspólnota 25 bogatych krajów nie powinna mieć problemów z przygotowaniem 100 tysięcy dobrze wyszkolonych i dobrze wyposażonych żołnierzy" - cytuje AP.
Prezydent "nie wykluczył możliwości wzmocnienia (przez Polskę) misji w Libanie o kolejnych 200 czy 300 żołnierzy w 2007 roku", co zwiększyłoby polskie siły w tym kraju do 800 żołnierzy.
Zaznaczył jednak, że do Afganistanu Polska nie wyśle już więcej swojego wojska ponad to, co zadeklarowała. Jesteśmy wszędzie, gdzie nas potrzebują- dodał Lech Kaczyński.
Powiedział, że zaniepokoiła go decyzja premiera Ukrainy Wiktora Janukowycza o wstrzymaniu rozmów na temat przystąpienia tego kraju do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Podkreślił, że byłoby "dobrze" sąsiadować z Ukrainą, która przystąpiłaby do NATO.
Cały nasz plan stabilizacji sąsiedztwa południowo-wschodniej Polski oparty był na jak najszybszym przystąpieniu Ukrainy do NATO- powiedział polski prezydent AP, określając przy tym NATO jako eksportera pokoju i stabilizacji.