Prezydent: jestem przeciwko eutanazji, bo nie zabija się ludzi - po prostu
Jestem przeciwnikiem eutanazji - powiedział prezydent Lech Kaczyński. Podkreślił, że sytuacja kryzysu gospodarczego to "nie jest czas na nowe podziały
ideologiczne". Dopytywany w programie "Kawa na ławę" w TVN, dlaczego jest
przeciwnikiem eutanazji, odpowiedział: "bo nie zabija się ludzi,
po prostu".
Lecha Kaczyńskiego pytano, czy weźmie udział w debacie na temat eutanazji, o którą zaapelował premier Donald Tusk. - Chyba nie czas na nowe podziały ideologiczne, bo naprawdę jesteśmy w trudnej sytuacji. Może ona nie będzie tak czarna, jak niektórzy przewidują, ale trudna jest - i na tym się należy skupić w tej chwili - ocenił.
- Debata może się toczyć na każdy temat, ale co innego jest debata o takiej lub innej sprawie, o której pisze prasa, o której pisane są także większe książki, a co innego debata, do której wzywa premier. To są dwie inne sprawy. Myślę, że lepiej byśmy podebatowali o kryzysie w tej chwili - mówił.
Prezydent, pytany czy Donald Tusk apelując o debatę ws. eutanazji chce "przykryć kryzys" ocenił: nie da się niestety przykryć kryzysu.
Lech Kaczyński odniósł się do pojawiającego się w mediach apelu Barbary Jackiewicz. Kobieta zwraca się o eutanazję dla 40-letniego syna Krzysztofa, cierpiącego na rzadkie powikłanie po odrze, które doprowadziło do zaniku mózgu.
- Bardzo mi przykro, to jest sytuacja tragiczna, ja naprawdę niezmiernie współczuję, ale nie można dawać takiego prawa. Takie jest moje przekonanie - powiedział prezydent.
- Tutaj akurat mam postawę jednoznaczną, z góry mówię (...) Chociaż oczywiście trzeba robić wszystko, by ulżyć ludzkim cierpieniom - to jest jakby inna sprawa - ale każdy ma prawo do swojego przekonania, ja mam takie - podkreślił Lech Kaczyński.