Gość "Sygnałów Dnia" przypomniał, że spadek notowań spowodowany był zawirowaniami na rynku nieruchomości w USA. Wyjaśnił, że warszawska giełda jest częścią światowego systemu finansowego i stąd taka reakcja.
Komentując panikę spowodowaną zawirowaniami prezes warszawskiej Giełdy powiedział, że media w tym przypadku podgrzały atmosferę. Przypomniał, że obecne spadki na giełdzie to nic nowego w ciągu ostatnich kilku miesięcy.
Ludwik Sobolewski powiedział, że na giełdzie rynek dokonuje wyceny przedsiębiorstw, a polska gospodarka ma się dobrze. Jak podkreślił - jest ciągle w prospericie gospodarczej i nie występują żadne fundamentalne zagrożenia dla jej rozwoju.
W kończącym się tygodniu giełdy całego świata odnotowały gwałtowne spadki indeksów. Ich źródłem jest trwający od miesięcy kryzys na amerykańskim rynku kredytów hipotecznych o zwiększonym stopniu ryzyka.
Odpowiadając w piątek na ostatnie spadki na rynkach finansowych, amerykańska Rezerwa Federalna obniżyła dyskontową stopę procentową z 6,25% do 5,75%, by zmniejszyć różnicę między główną stopą kredytową oraz stopą funduszy federalnych do 50 punktów bazowych.
W reakcji na to nowojorska giełda zakończyła piątkową sesję wzrostami głównych indeksów. Wzrosły też notowania na innych giełdach, w tym na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.
