PolskaPremier: powołanie Komisji Prawdy i Sprawiedliwości trudne do zrealizowania

Premier: powołanie Komisji Prawdy i Sprawiedliwości trudne do zrealizowania


Jako trudny do zrealizowania ocenił premier Jarosław Kaczyński projekt PiS dotyczący powołania Komisji Prawdy i Sprawiedliwości. Szef rządu tłumaczył, że komisja przy interpretacji Trybunału Konstytucyjnego nie mogłaby nic zdziałać.

Premier: powołanie Komisji Prawdy i Sprawiedliwości trudne do zrealizowania
Źródło zdjęć: © PAP

17.11.2006 | aktual.: 17.11.2006 18:08

Premier był pytany przez dziennikarzy, dlaczego Komisja Prawdy i Sprawiedliwości, której powołanie PiS zapowiada od dawna, dotąd nie powstała. Jarosław Kaczyński przyznał, że jest to stary pomysł, jeszcze Porozumienia Centrum, po raz pierwszy przedstawiony w 1997 roku. Jednak - jak argumentował - po decyzji TK, którą wszyscy znamy, ten pomysł jest dość trudny do zrealizowania.

W intencji PiS, Komisja miałaby być komisją śledczą do zbadania największych afer z ostatnich 16 lat. Tymczasem konstytucja stanowi, że Sejm może powołać komisję do zbadania określonej sprawy, zatem powołanie Komisji Prawdy i Sprawiedliwości mającej - według PiS - zbadać wiele różnych spraw - nie byłoby możliwe.

Taką wykładnię przyjął we wrześniu Trybunał Konstytucyjny, który zajmował się wnioskiem grupy posłów PO zaskarżających zbyt szeroki i nieokreślony zakres działań komisji śledczej ds. banków. Trybunał orzekł, że uchwała Sejmu o powołaniu tej komisji jest niezgodna z konstytucją. TK uznał, że dla powołania komisji śledczej konieczne jest jednoznaczne określenie sprawy, którą komisja ma się zajmować oraz cel, któremu mają służyć działania komisji.

Premier powiedział, że pytanie: dlaczego Komisja Prawdy i Sprawiedliwości dotąd nie powstała, jest raczej pytaniem do TK: dlaczego ta instytucja, przynajmniej w swoim poprzednim składzie, nie chciała ujawniania prawdy w Polsce, co ją skłaniało do przekonania, że polski obywatel nie ma prawa wiedzieć, o tym co naprawdę dzieje się w polskim życiu publicznym, gospodarczym i społecznym.

Szef rządu podkreślił, że dobrem demokratycznym jest obywatel dobrze poinformowany, a nie obywatel źle poinformowany, który jest dobrem dla dyktatury.

Jarosław Kaczyński powiedział, że przy przyjęciu interpretacji Trybunału, taka komisja nie mogłaby nic zdziałać. Tak naprawdę byłoby to przedsięwzięcie bezskuteczne - tłumaczył.

Mam nadzieję, że z czasem nastąpi tutaj ewolucja poglądów, wartości demokratyczne będą traktowane jako najważniejsze i będzie się uważało, że obywatel ma prawo do prawdy, nawet jeśli to jest to prawda dla pewnych wpływowych grup skrajnie bolesna - tłumaczył szef rządu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)