Premier Hiszpanii zaprzeczył, jakoby korzystał z nielegalnych pieniędzy
Premier Hiszpanii Mariano Rajoy kategorycznie zaprzeczył oskarżeniom b. skarbnika rządzącej Partii Ludowej (PP), jakoby otrzymywał od niego pieniądze pochodzące z nielegalnych źródeł i oświadczył, że mimo nacisków opozycji nie poda się do dymisji.
Jako odpowiedź na te oskarżenia wystarczą dwa słowa: "to kłamstwo!" - oświadczył szef rządu hiszpańskiego.
- Nie mam nic do ukrycia. Nigdy nie przyjąłem od nikogo, ani nie rozdzielałem nielegalnych pieniędzy - zapewnił Rajoy na zwołanym ad hoc posiedzeniu kierownictwa PP.
- Nie przyszedłem do polityki, aby robić pieniądze i oszukiwać skarb państwa - dodał.
Rajoy zapowiedział, że w odpowiedzi na ogłoszenie w styczniu dokumentacji finansowej prowadzonej odręcznie przez byłego skarbnika PP Luisa Barcenasa upubliczni w przyszłym tygodniu dokumenty dotyczące własnych dochodów.
- Mniejszych niż te, które miałem, zanim zostałem szefem partii - dodał premier Hiszpanii.
Internetowe sieci społeczne, a następnie czołowy dziennik hiszpański "El Pais" opublikowały odręcznie "księgi kasowe" Barcenasa. Zawarte w nich dane miałyby świadczyć o posiadaniu przez Partię Ludową tajnych funduszy w wysokości 22 milionów euro i niejawnego konta bankowego w Szwajcarii, czemu premier Rajoy stanowczo zaprzecza.
- Partia Ludowa nie ma kont bankowych za granicą - dementował Rajoy.
Były skarbnik PP twierdzi również, że niektórzy politycy PP, zanim doszła ona do władzy w 2011 r., mieli swój udział w jednej z największych hiszpańskich afer korupcyjnych ostatnich lat, tzw. sprawie Guertel, wykrytej w 2009 r. i nazwanej tak od nazwiska głównego oskarżonego w tej sprawie, przedsiębiorcy Francisco Correi. "Correa" znaczy po hiszpańsku "pasek", to samo co po niemiecku "Guertel".
Wśród polityków, którzy korzystali od 1997 r. z nielegalnych funduszy mieli być, według b. skarbnika PP, sam Mariano Rajoy i obecna sekretarz generalna partii Maria Dolores de Cospedal.
Hiszpański prokurator generalny polecił specjalnej prokuraturze antykorupcyjnej zbadanie ewentualnego związku między wypłatami dla członków kierownictwa PP i "aferą Guertel".
W całym kraju opozycja zebrała dotąd milion podpisów pod żądaniem ustąpienia Rajoya ze stanowiska premiera.