Innowacje"Ponad podziałami" posłowie zakażą palenia na balkonach?

"Ponad podziałami" posłowie zakażą palenia na balkonach?


Sejmowa Komisja Zdrowia chce wprowadzenia zakazu palenia w miejscach publicznych. Posłowie zdecydowali, że przygotują nowelizację ustawy "O ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych". Jeśli poprawki wejdą w życie nie zapalimy nie tylko w szpitalu, szkole, czy na wyższej uczelni, ale również na klatce schodowej bloku. Kwestią do dyskusji pozostaje, czy będzie wolno puścić dymka na balkonie. Przewodniczący komisji Bolesław Piecha mówi o ustawie "ponad podziałami".

"Ponad podziałami" posłowie zakażą palenia na balkonach?
Źródło zdjęć: © PAP

Punktem wyjścia do prac jest projekt, który - jeszcze w poprzedniej kadencji Sejmu - przygotowali m.in. posłowie ówczesnej komisji zdrowia oraz onkolodzy.

W projekcie przewiduje się, że palić nie będzie można we wszystkich miejscach użyteczności publicznej. Zakaz palenia obowiązywałby na terenie zakładów opieki zdrowotnej, szkół, także wyższych, w pomieszczeniach zakładów pracy i w obiektach kultury i wypoczynku, w środkach pasażerskiego transportu publicznego, a także na stacjach, dworcach kolejowych i autobusowych, portach lotniczych i przystankach.

Autorzy projektu chcieliby także, by palenie było zakazane na klatkach schodowych oraz windach. Kwestią do dyskusji pozostaje, czy zakaz obowiązywałby również na balkonach.

Projekt zezwala na tworzenie palarni, ale muszą one spełniać wysokie standardy techniczne. Za palenie w miejscach objętych zakazem groziłaby grzywna w wysokości 100 złotych. Przedsiębiorcy, którzy nie dostosowaliby swoich lokali do nowych przepisów, mogliby zapłacić karę do 20 tys. zł.

Z projektu zostały wykreślone zapisy o zakazie palenia w prywatnych środkach transportu, pozostał jednak zakaz palenia przez kierowców przewożących jako pasażerów dzieci do lat 13 oraz tych, którzy przewożą innych w celach zarobkowych. Zrezygnowano także z całkowitego zakazu reklamowania wyrobów tytoniowych, ponieważ przepis taki byłby niezgodny z prawem UE.

Podczas prac nad projektem będziemy musieli rozstrzygnąć wiele spornych kwestii, np. czy zakazem objęte byłyby wszystkie przestrzenie otwarte, także stadiony - mówił przewodniczący komisji Bolesław Piecha (PiS).

Zdaniem pomysłodawcy nowelizacji, posła Czesława Hoca (PiS), wiele rzeczy wymaga jeszcze przedyskutowania. Najbardziej kontrowersyjne zapisy można zmienić, jeśli w przeciwnym razie ustawa miałaby przepaść - powiedział.

Wiceprzewodnicząca komisji Beata Małecka-Libera (PO), choć poparła ideę, by zwiększać obszary wolne od dymu tytoniowego, wyraziła wątpliwość, czy szczegółowe wyliczanie miejsc, w których nie można palić, ma sens. Takie zakazy trudno później wyegzekwować. Nacisk należy położyć na edukację i profilaktykę - uznała.

Hoc przyznał, że również ma pewne wątpliwości co do tak szczegółowych zapisów, podkreślił jednak, że trzeba skatalogować i zdefiniować miejsca objęte zakazem.

W dyskusji posłowie zastanawiali się, czy zakazanie palenia w miejscach publicznych nie zostanie uznane za ograniczenie wolności osobistej i swobód obywatelskich. Zgodnie jednak uznali, że wolność jednostki nie może naruszać wolności innych osób. Musimy jednak pamiętać, że z takim zarzutem możemy się spotkać - przestrzegł Piecha.

Jak podkreślił Hoc, ustawa ma przede wszystkim chronić osoby niepalące. Palenie tytoniu jest takim samym uzależnieniem, jak alkoholizm i narkomania. Nikotyna zajmuje pierwsze miejsce w rankingu substancji najbardziej uzależniających. Przykłady krajów, które wprowadziły podobne zakazy, pokazują, że przynoszą one pozytywne skutki - przekonywał Hoc.

Na posiedzeniu komisji obecni byli eksperci, którzy przekonywali, że bierne palenie jest szkodliwe. Nie działamy z nienawiści do palaczy, tylko z troski o nich i osoby z ich najbliższego otoczenia - podkreślił prof. Witold Zatoński z Centrum Onkologii.

Krzysztof Przewoźniak z Fundacji Promocja Zdrowia zaprezentował wyniki badań potwierdzających szkodliwość palenia. 1826 niepalących osób umiera co roku w Polsce z powodu biernego palenia. 4 mln dzieci narażonych jest na wdychanie dymu tytoniowego. Ocenia się, że jest to głównym czynnikiem ryzyka zdrowotnego dzieci do czwartego roku życia - poinformował Przewoźniak. Przypomniał, że zakazy palenia w miejscach publicznych wprowadziło już 20 krajów UE, m.in. Irlandia, Włochy, Szwecja, Norwegia, Portugalia, Islandia, Finlandia, Litwa oraz Estonia.

Piecha podkreślił, że ma to być ustawa komisji, ponad podziałami. Na następne posiedzenie Sejmu gotowy ma być projekt, który zostanie przedstawiony marszałkowi do dalszych prac parlamentarnych. Za przyjęciem uchwały o inicjatywie ustawodawczej opowiedzieli się wszyscy członkowie komisji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)