Ponad 83 ofiary burzy tropikalnej w Ameryce Środkowej
Co najmniej 83 osoby zginęły w Gwatemali, Hondurasie i Salwadorze wskutek szalejącej od soboty burzy tropikalnej Agatha - podały w niedzielę lokalne władze.
Agatha, charakteryzująca się wiatrem o prędkości około 75 km/h, jest pierwszą nazwaną burzą tropikalną tegorocznego sezonu huraganowego.
Najwięcej ofiar śmiertelnych spowodowała w Gwatemali. Wskutek wywołanych ulewnymi opadami deszczu lawin błotnych i powodzi zginęły tam do niedzieli 73 osoby. Jak jednak podaje agencja Reutera, gwatemalskie władze weryfikują doniesienia o kolejnych 20 zabitych.
W sąsiadującym z Gwatemalą Salwadorze, gdzie odnotowano 140 lawin błotnych, żywioł pochłonął dziewięć ofiar. W Hondurasie zginęła jedna osoba, lecz za zaginiony uznano kuter z ośmioma osobami na pokładzie.
Wszystkie dotknięte burzą tropikalną państwa Ameryki Środkowej ogłosiły stan wyjątkowy, aby usprawnić akcję ratunkową.
W niektórych regionach Gwatemali od soboty spadł metr deszczu - powiadomił tamtejszy prezydent Alvaro Colom. Tymczasem Amerykańskie Centrum Huraganowe w Miami ostrzegło, że słabnąca już Agatha przyniesie jeszcze około 25-50 cm deszczu w południowo-wschodnim Meksyku, Gwatemali i Salwadorze, zwiększając zagrożenie powodziowe.
W ostatnim z tych krajów wezbrana rzeka Acelhuate już grozi zalaniem stołecznego San Salvadoru. Z kolei w Gwatemali zagrożenie powodziowe wzrosło z powodu erupcji wulkanu Pacaya, 40 km na południe od stolicy. Wyrzucany przez niego pył może bowiem zatykać systemy kanalizacyjne.