PolskaPomorska drogówka chroniła mafię paliwową

Pomorska drogówka chroniła mafię paliwową

Trzej policjanci z Pomorza, wszyscy z drogówki, są podejrzani o przyjęcie korzyści majątkowych w związku z tzw. aferą paliwową. Prokuratura Apelacyjna w Krakowie, na polecenie której ujęto wczoraj rano funkcjonariuszy, nie wyklucza kolejnych zatrzymań.

Pomorska drogówka chroniła mafię paliwową

18.01.2006 | aktual.: 18.01.2006 08:11

Śledczy zarzucają trzem stróżom prawa, że w zamian za przymykanie oka na transporty nielegalnie wyprodukowanego paliwa policjanci mieli przyjąć w sumie 70 tys. zł łapówki w latach 2001-2002. - Materiał dowodowy, zebrany w ich sprawie, będzie weryfikowany w toku śledztwa - zastrzega Jerzy Balicki, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, która dzisiaj przesłucha podejrzanych.

Dwóch z nich to funkcjonariusze komendy powiatowej w Malborku. Dzisiaj na faks od krakowskich prokuratorów w sprawie swoich podwładnych czekał będzie młodszy inspektor Wojciech Ostrowski, szef malborskiej policji. - Podjąłem już kroki przygotowawcze do zawieszenia obu policjantów, muszę jednak mieć formalną podstawę tej decyzji, czyli postanowienie Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie o postawieniu zarzutów - tłumaczy komendant Wojciech Ostrowski. Zatrzymani to doświadczeni funkcjonariusze. Jeden ma blisko 15 lat stażu, drugi nosi policyjny mundur ponad 11 lat.

- Ich postępowanie rzuca cień na wszystkich policjantów, bo ludzie nie będą mówić, że to Iksiński wziął łapówkę, ale że to policja w Malborku jest skorumpowana - mówi mł. insp. Wojciech Ostrowski. - Ale to dobrze, że czyścimy swoje szeregi. Zatrzymań dokonało Biuro Spraw Wewnętrznych, czyli "policja w policji", działając na zlecenie Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.

Funkcjonariusze BSW wczoraj odwiedzili również komendę w Kwidzynie. Przyjechali po jednego ze stróżów prawa z drogówki. - Potwierdzam tę informację. Ale szczegółów nie znam - twierdzi mł. insp. Jarosław Jędrzejczyk, komendant powiatowy policji w Kwidzynie. - Ten funkcjonariusz został zawieszony w pełnieniu obowiązków. Jeżeli zarzuty się potwierdzą, trzeba będzie go wydalić ze służby. Prokuratorzy najprawdopodobniej nie zamierzają na tym poprzestać. - Z zebranego materiału dowodowego wynika, że planowane są dalsze zatrzymania osób podejrzanych o przyjmowanie korzyści majątkowych - zapowiada Jerzy Balicki.

Anna Szade

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)