Pomoc dla osieroconych w tragedii katowickiej dzieci wreszcie dociera
Po tragedii w Katowicach, gdzie zginęło 66 osób, politycy obiecywali pomoc dla rodzin ofiar katastrofy. Okazuje się jednak, że dopiero teraz część osieroconych dzieci dostanie pierwszą rentę - podaje "Gazeta Poznańska".
Alina Czapracka z Bolewic w katowickiej katastrofie straciła męża, a dwójka jej dzieci - ojca. Kobieta nie narzeka na brak zainteresowania jej rodziną. Zgłosiło się wiele organizacji oferujących wsparcie. Niedawno zadzwoniła nawet była prezydentowa Jolanta Kwaśniewska, która zaproponowała synowi Czaprackiej wyjazd do USA. Inna fundacja oferuje dzieciom ofiar wakacje nad morzem.
Chciałabym, aby moje dzieci miały choćby rentę po ojcu - mówi dziennikowi.
Czapracka nie poddała się i nie załamała. Teraz jest matką i ojcem w jednej osobie. W pracy spędza czasem kilkanaście godzin dziennie. Cieszę się, że nie zostaliśmy sami, ale nikt nie odda nam mężów, żon, dzieci czy wnuków. Nasze życie bardzo się zmieniło i niestety, musimy dalej radzić sobie sami - dodaje.
Jak się dowiedziała "Gazeta Poznańska", dwóm rodzinom ofiar katastrofy z powiatu nowotomyskiego pomoc zaoferował m.in. Polski Czerwony Krzyż, Caritas, a w Bolewicach bardzo zaangażowała się kierowniczka Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, Hanna Kaczmarek. (PAP)