Polskie kutry na Oceanie Indyjskim?
Całkiem możliwe! Bruksela co prawda stawia warunki, ale - jak dowiaduje się Radio Zet - generalnie nie ma nic przeciwko temu, by zamiast na złom kutry trafiły do Azji. Tam bardzo przydadzą się rybakom, którzy stracili cały swój dobytek podczas grudniowego ataku tsunami.
Nie ma też problemu z transportem tych jednostek. Koszty chce pokryć grupa niemieckich przedsiębiorców, autorów pomysłu. Inicjatywa wydaje się więc doskonała, ale - jak to często bywa - na jej zrealizowanie może zabraknąć i czasu i determinacji.
Więcej w sprawie możliwości przekazania polskich kutrów do Azji będzie wiadomo dokładnie za tydzień, gdy spotkają się w Brukseli unijni ministrowie ds. rybołówstwa.