Polski pawilon hitem Expo w Saragossie
W środku imitacja futurystycznego wnętrza jachtowego, z projekcjami wyświetlanymi na nieregularnych powierzchniach ścian podobnych do żagli, a na zewnątrz prawdziwa tężnia z wodą solankową spływającą po gałęziach tarniny - tak wygląda polski pawilon na otwierającej się jutro wystawie światowej EXPO 2008 w hiszpańskiej Saragossie - pisze "Dziennik".
Oczekiwania widzów są ogromne, bo podczas poprzedniej edycji EXPO w japońskim Aichi polska prezentacja wygrała plebiscyt publiczności. Jeden z wielkich biznesmenów japońskich przychodził do naszego pawilonu wielokrotnie i nawet chciał kupić całość, by postawić go sobie w ogrodzie - wspomina ówczesny i obecny komisarz polskiej prezentacji Maciej Pawlicki.
Tegoroczne EXPO to sto kilkadziesiąt pawilonów, w których państwa, regiony i firmy przedstawiają prezentacje na zaproponowany przez gospodarzy temat. Tym razem jest nim woda. Niby temat abstrakcyjny, lecz w Hiszpanii to już również konkretny problem. Kraj się wysusza, woda staje się racjonowanym towarem. Na to nakłada się światowa dyskusja o globalnym ociepleniu - mówi Pawlicki.
Woda na EXPO w polskim wydaniu to: wspomniana tężnia (w letnie dni ma przyciągać gości bijącym od niej chłodem), promocja polskiego przemysłu jachtowego, a także film o atrakcjach aktywnej turystyki w Polsce.
Zaczynamy od zdjęć kitesurfingu zrealizowanych nad Bałtykiem, kończymy w Tatrach. Całość jest bardzo dynamiczna, kręcona z wielu kamer - opowiada reżyser Andrzej Kałuszko. Ale to nie wszystko: polski pawilon to poza tym m.in. hologramowy żubr (widz ma mieć wrażenie obcowania z żywym zwierzęciem) i sala promująca następne Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej (gdzie goście mają poczuć atmosferę prawdziwego stadionu).
Jaki wizerunek Polski chcemy w ten sposób przedstawić? Co łączy tężnię i żubra ze sportami ekstremalnymi? Zamierzamy pokazać, że Polska to nowoczesny kraj, w którym można atrakcyjnie spędzić czas - odpowiada Pawlicki. I dodaje, że na EXPO w gruncie rzeczy chodzi o to, żeby wciągnąć widza do pawilonu na kilkanaście minut, pobudzić jego wyobraźnię.