Polski kierowca pracujący w Anglii nie znał drogi
Polski kierowca obsługujący w czasie weekendu
autobus zastępujący pociąg na odcinku Birmingham-Coventry-Rugby,
gdzie naprawiano trakcję, miał trudności ze zrozumieniem dyżurnego ruchu i z powodu nieznajomości drogi był zdany na instrukcje siedzącej obok niego pasażerki.
31.07.2006 | aktual.: 31.07.2006 15:22
Kobieta przez całą wynosząca 32 km trasę tłumaczyła mu, którędy ma jechać. Kierowca dowiózł ok. 30 ludzi na miejsce i zdążyli oni na dalsze połączenie, ale cała sprawa zbulwersowała pasażerów, których wypowiedzi cytuje poniedziałkowy "The Mirror".
Myślałam, że dyżurny ruchu stroi sobie żarty, gdy w imieniu kierowcy słabo znającego angielski zwrócił się do pasażerów, by nim pokierowali, ale chęć do śmiechu odeszła mnie, gdy zdałam sobie sprawę, że kierowca rzeczywiście nie wie, którędy jechać (...). Nie wiem, jak ten kierowca znalazł pracę - dziwi się 32-letnia Samantha Jones.
To niedopuszczalne, że przewoźnik taki jak Virgin Trains zatrudnia kierowców, którzy nie znają drogi - powiedział gazecie 38-letni Stephen Beech.
Virgin Trains to przewoźnik kolejowy wchodzący w skład prywatnej grupy Richarda Bransona. Firma poinformowała, że korzystała z usług jeszcze innego przedsiębiorstwa do przewiezienia pasażerów, którzy nie mogli podróżować pociągiem z powodu naprawy trakcji.
Rzecznik Virgin Trains potwierdził, iż jeden z kierowców miał trudności z porozumieniem się z dyżurnym i nie widział, czego się od niego oczekuje. Rzecznik dodał, iż sprawa jest badana.