"Polska wśród krajów najbardziej narażonych na zamachy"
Polska należy do grupy 6-8 krajów najbardziej narażonych na zamachy terrorystyczne - powiedział prestiżowemu dziennikowi "Lidove Noviny" były szef czeskiego wywiadu wojskowego Andor Szandor, obecnie jeden z czołowych ekspertów od bezpieczeństwa.
16.03.2004 13:50
Jego zdaniem, największa groźba zamachów terrorystycznych istnieje w Stanach Zjednoczonych, a następnie w krajach, które stanęły po ich stronie i są zaangażowane w Iraku i w Afganistanie. "Są to także kraje, które mają dobre stosunki z Izraelem, jak również te, gdzie istnieje silna społeczność arabska" - dodał.
"Jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie te elementy - to na liście najbardziej zagrożonych państw znajdą się: Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja, Polska (która do Iraku wysłała m.in. swoją jednostkę specjalną GROM) oraz Włochy i Hiszpania, a także Australia i Pakistan" - powiedział były szef czeskiego wywiadu woskowego.
Jego zdaniem, Czechy nie należą do grupy krajów, które są najbardziej narażone na ryzyko zamachów terrorystycznych. "Możemy być jednak celem rozważanym" - powiedział czeski ekspert. "Gdyby państwa świata zachodniego rozdzielić na dwie grupy - większego i mniejszego ryzyka, to Czechy znalazłyby się w dolnej części listy tej pierwszej grupy" - powiedział Szandor.
Według oceny czeskiego eksperta, gdyby organizatorem zamachu terrorystycznego w Czechach była Al-Kaida lub inne związane z nią ugrupowanie, to akcja taka miałaby charakter spektakularny a - z uwagi na możliwą dużą liczbę ofiar - jako cel wybrane zostałoby duże miasto.
"U nas takimi możliwymi celami dla terrorystów, zwłaszcza w Pradze, są np. ambasady USA czy Izraela, ale także gmach Radia Wolna Europa" - ocenił Andor Szandor. Siedzibą tego radia jest gmach w centrum miasta, bezpośrednio w sąsiedztwie placu Wacława. Szandor podkreślił, że jakiekolwiek możliwe scenariusze są jedynie spekulacjami. "W Hiszpanii, gdzie istnieją wieloletnie doświadczenia z ETA, zamachy w Madrycie były całkowitym zaskoczeniem" - zauważył.