Polska jako pierwszy kraj Unii Europejskiej usłyszy zarzuty w tej sprawie. KE już w 2008 roku upominała nasz rząd, by podjął on niezbędne działania konieczne do pełnego wdrożenia dyrektywy. Uczyniono to tylko w niewielkim stopniu.
Wobec braku odpowiednich działań, KE w czwartek podjęła decyzję o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu.
Dyrektywa, o której mowa, określa warunki, na jakich władze zbierane przez siebie informacje muszą przekazywać dalej. Chodzi tu o dane, które obejmują m.in. mapy cyfrowe, prognozy pogody, informacje prawne, o ruchu drogowym, dane finansowe czy gospodarcze - wylicza TVN24.