PolskaPolscy prokuratorzy i biegli są już w Grenoble

Polscy prokuratorzy i biegli są już w Grenoble

Grupa polskich prokuratorów jest już w
Grenoble - poinformowała rzeczniczka
Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz.
Zespół ma na miejscu tragicznego wypadku autokaru z polskimi
pielgrzymami w Alpach przyłączyć się do badań jego przyczyn i
okoliczności.

30.07.2007 | aktual.: 30.07.2007 10:37

Do Francji pojechało troje prokuratorów ze Szczecina, dwóch z Prokuratury Okręgowej i jeden z Prokuratury Apelacyjnej oraz dwóch biegłych z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych, specjalizujących się m.in. w rekonstrukcji wypadków komunikacyjnych. W Grenoble jest m.in. prokurator prowadzący w Szczecinie śledztwo i prokurator zajmujący się współpracą międzynarodową.

Jeszcze w poniedziałek zespół spotka się z przedstawicielami lokalnych władz w Grenoble oraz tamtejszych organów ścigania, w tym żandarmerii i prokuratury. W spotkaniu udział wezmą prokurator prowadzący postępowanie na miejscu wypadku, a także polski konsul Piotr Adamczyk - powiedziała Wojciechowicz.

Polscy prokuratorzy przekażą stronie francuskiej materiał ze szczecińskiego śledztwa i jeszcze w poniedziałek zechcą mieć dostęp do materiałów francuskich - dodała rzeczniczka. Najprawdopodobniej oględziny miejsca tragicznego zdarzenia nastąpią we wtorek.

Członkowie polskiej grupy mają też w najbliższych planach spotkania z pokrzywdzonymi oraz ich rodzinami.

Tydzień temu szczecińska Prokuratura Okręgowa wysłała do Prokuratury Krajowej wniosek o pomoc prawną z Francji.

Wystąpiła też o zgodę na udział w czynnościach prokuratorskich na miejscu katastrofy. Zgodę na wyjazd polskiego zespołu strona francuska wydała już w czwartek.

Do wypadku polskiego autokaru we francuskich Alpach doszło 22 lipca w godzinach porannych. Autokar uderzył na zakręcie w barierkę i stoczył się kilkadziesiąt metrów w dół, w dolinę rzeki. Podróżowało nim 50 osób - 47 pielgrzymów, dwóch kierowców i pilotka. Większość pochodziła z woj. zachodniopomorskiego. Zginęło 26 osób, 24 zostały ranne. 10 rannych powróciło już do Polski. Sześcioro z nich przebywa w szpitalach.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)