Policjanci z całej Polski pojadą do premiera - domagają się 130 mln zł
- 1 grudnia NSZZ Policjantów zamierza zorganizować pikietę przed kancelarią premiera - poinformował przewodniczący tego związku Antoni Duda. Związkowcy domagają się wypłacenia do końca roku zaległych świadczeń - obecnie łącznie ok. 130 mln zł.
12.11.2009 | aktual.: 13.11.2009 15:25
- Wobec braku gwarancji rządowych w sprawie realizacji wypłaty świadczeń i należności ustawowych dla funkcjonariuszy w 2009 r., obniżenia budżetu policji na rok 2010 o ok. 500 mln zł oraz braku waloryzacji uposażeń policjantów w roku 2010 postanowiliśmy zorganizować ogólnopolską pikietę - powiedział Duda.
- Protest z udziałem kilku tysięcy funkcjonariuszy policji z całego kraju oraz przedstawicieli Europejskiej Konfederacji Policji EuroCOP odbędzie się 1 grudnia o godz. 12 - dodał.
Przewodniczący związku zaznaczył, że odwołanie decyzji o pikiecie będzie możliwe tylko, jeśli strona rządowa przedstawi "mocne gwarancje", że świadczenia zostaną wypłacone w tym roku. - W tej chwili nie mamy żadnych gwarancji, że te pieniądze się znajdą - powiedział Duda.
We wtorek w tej sprawie z przedstawicielami związków zawodowych służb mundurowych spotkał się minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller. Szef MSWiA zapowiedział wówczas przeprowadzenie szczegółowej analizy - wspólnie z ekspertami - wszystkich zagadnień, w celu wypracowania racjonalnych rozwiązań. Dodał jednak, że "obecna sytuacja w służbach mundurowych i planowanie budżetu uzależnione jest od koniunktury gospodarczej".
NSZZ Policjantów już w październiku zapowiadał ogólnopolską manifestację, jeśli rząd nie zagwarantuje uregulowania zaległych należności i świadczeń wobec funkcjonariuszy. Związkowcy zwrócili się w tej sprawie do premiera Donalda Tuska.
W piśmie do szefa rządu związkowcy napisali, że "okrojony ponad wyobrażalną miarę budżet policji uniemożliwia jej normalne funkcjonowanie". - Brakuje pieniędzy na wszystko. Systematycznie narastają zaległości w wypłacie świadczeń i należności ustawowych dla policjantów - alarmują funkcjonariusze.
Komenda Główna Policji przyznaje, że zaległe świadczenia funkcjonariuszom się należą i zapewnia, że będą wypłacane "w miarę możliwości budżetowych". Dodaje jednak, iż priorytetem jest wypłacanie pensji, zakup paliwa do radiowozów, bieżące utrzymanie jednostek oraz systemu teleinformatycznego.
W związku z zaległościami w wypłatach świadczeń w połowie października policyjni związkowcy zdecydowali o rozpoczęciu akcji protestacyjnej. Funkcjonariusze czekają na wypłaty zaległych dodatków socjalnych, które w większości województw nie są terminowo wypłacane, a w niektórych policjanci nie dostają ich w ogóle. Trwa to od ponad pół roku.
Służby mundurowe mają ok. 20 świadczeń dodatkowych, m.in. dodatek za brak mieszkania, dopłata do wypoczynku, zwrot kosztów dojazdu do miejsca pełnienia służby czy delegacje.