Adwokaci podkreślili, że rosną długi Polańskiego związane z kosztami procesu, a z powodu przebywania w areszcie domowym w Szwajcarii polski reżyser pozbawiony jest możliwości zarobkowania.
Prawnicy reżysera argumentowali w apelacji, że zakończenie trwającej od 33 lat sprawy sądowej jest w interesie wymiaru sprawiedliwości USA.
Adwokaci odwołali się w ten sposób do argumentów prokuratury, według których Polański musi powrócić z Europy do Stanów Zjednoczonych, aby usłyszeć wyrok. Obrońcy podkreślają, że reżyser może zostać skazany zaocznie, a specjalnie powołany oskarżyciel powinien sprawdzić dostrzeżone przez nich błędy procesowe.
Reżyser oskarżony jest o seks z nieletnią w 1977 roku. Władze Szwajcarii postanowiły, że nie wydadzą reżysera Stanom Zjednoczonym, dopóki sąd w Los Angeles nie zdecyduje ostatecznie, że musi on osobiście stawić się na rozprawie.