Polak uhonorował niemieckich więźniów
Polak Zdzisław Jaśko odsłonił na
terenie byłego hitlerowskiego obozu koncentracyjnego Sachsenhausen
tablicę, poświęconą niemieckim więźniom politycznym. Odsłonięcie
tablicy rozpoczęło uroczystości 60. rocznicy wyzwolenia założonego
w 1936 roku obozu.
17.04.2005 | aktual.: 17.04.2005 14:51
Uroczystości rocznicowe odbywają się także w byłych obozach Ravensbrueck i Bergen-Belsen.
Przez obóz Sachsenhausen przeszło łącznie około 200 tysięcy więźniów z 40 krajów. Około 100 tys. z nich zostało zamordowanych lub zmarło w wyniku chorób i eksperymentów medycznych.
Jaśko powiedział, że byli więźniowie opowiadają się za uznaniem roli Niemców w ruchu oporu w obozie. Dodał, że czuje się zawstydzony, iż dopiero po upływie 60 lat dostrzeżono ich czyny.
Powinni znaleźć należne im miejsce w historii zjednoczonych, demokratycznych Niemiec. Byli skromnymi, odważnymi, zwykłymi ludźmi. Składamy im hołd za ich gotowość do poświęceń i ratowania życia innych. Chociaż nie było ich wielu, zrobili wiele dla wielu ludzi - powiedział Jaśko. Pochodzący z Ostrowi Mazowieckiej 80- letni były więzień przemawiał po niemiecku.
Jaśko powiedział, że deportowano go do Sachsenhausen jako 15- letniego ucznia w maju 1940 roku. Pobyt w obozie był karą za udział w nielegalnym nauczaniu. Przeżyłem tylko dzięki pomocy niemieckich więźniów - podkreślił. Jeden z nich, Franz Bodzien z Hamburga, otaczał cudzoziemskich prześladowanych "ojcowską miłością".
W uroczystościach rocznicowych uczestniczyło kilkudziesięciu polskich byłych więźniów Sachsenhausen i innych obozów hitlerowskich.
Główne obchody 60. rocznicy wyzwolenia Sachsenhausen odbędą się w niedzielę po południu z udziałem niemieckiego ministra spraw zagranicznych Joschki Fischera. Szef niemieckiej dyplomacji ma wręczyć Zdzisławowi Jaśce Federalny Krzyż Zasługi.
W obozie więziono m.in. 183 profesorów i innych pracowników dydaktycznych uczelni krakowskich, aresztowanych 6 listopada 1939 roku na Uniwersytecie Jagiellońskim w ramach "Sonderaktion Krakau".
W Sachsenhausem zmarło 15 z nich, w tym tak wybitni uczeni, jak historyk literatury polskiej Ignacy Chrzanowski, historyk prawa Stanisław Estreicher i zoolog Michał Siedlecki. Latem 1943 roku w ściśle izolowanym obozowym "bloku prominenckim" (Prominentenbau) umieszczono komendanta głównego Armii Krajowej, gen. Stefana Roweckiego "Grota". Zamordowano go w Sachsenhausen po wybuchu powstania warszawskiego w sierpniu 1944 r.
Jacek Lepiarz