PolskaPolak do pracy może za morze

Polak do pracy może za morze

Skoro chcemy się bawić w zjednoczoną Europę,
to zabawa polega m.in. na swobodzie pracy - tłumaczy "Gazecie
Wyborczej" Ulrica Schenstroem, rzecznik konserwatystów, drugiej
partii w parlamencie.

28.04.2004 | aktual.: 28.04.2004 07:20

"Chcemy powitać nowych członków Unii, nie tworzyć bariery" - dodaje rzecznik chadeków Niclas Thorselius.

Premier Goeran Person długo utrzymywał, że na pracę dla osób z nowych państw UE nie chce żadnego okresu przejściowego. W styczniu, gdy okazało się, że kolejne kraje ograniczają napływ pracowników z Europy Środkowej, zmienił zdanie. Już w marcu rząd zaproponował dwuletni okres przejściowy, uzasadniając to głównie obawą, że cudzoziemcy będą obciążać system opieki społecznej - przypomina "Gazeta Wyborcza".

Ale rozwiązanie to chyba nie przejdzie. W pełni popierają je tylko socjaldemokraci Perssona (mają ledwie 144 z 349 mandatów). Konserwatyści i liberałowie przedstawili własne, łagodniejsze propozycje. Pierwsi chcą otworzyć rynek pracy, ale ograniczyć na dwa lata dostęp do świadczeń socjalnych. Drudzy - wprowadzić warunek, że zagraniczni pracownicy w Szwecji powinni być w stanie utrzymać siebie i rodzinę.

Pozostałe cztery partie w parlamencie (chadecy, lewica, centrum i zieloni) są zdecydowanie przeciw jakimkolwiek ograniczeniom. Ostateczne rozstrzygnięcie może zapaść w parlamencie już dziś. "To ostatnia szansa przed rozszerzeniem" - mówi rzecznik socjaldemokratów Sebastian Navab. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)