Polacy wymyślili "Usto-Mysz" i "Inteligentny długopis"
Komputerowy interfejs multimedialny "Usto-Mysz", który ułatwi osobom sparaliżowanym kontakt z otoczeniem oraz "Inteligentny długopis" pomagający dzieciom z dysleksją uporać się z problemami edukacyjnymi - to unikalne polskie technologie nagrodzone medalami w konkursie Innowacje 2008 zorganizowanym podczas tegorocznych targów Technicon Innowacje w Gdańsku.
28.10.2008 14:25
Mysz sterowana ustami
"Usto-Mysz" to rozwiązanie kierowane do osób sparaliżowanych, które nie są w stanie za pomocą rąk obsługiwać klawiatury i myszki, ale potrafią poruszać ustami. Rozwiązanie wykorzystuje typową kamerę internetową, która analizuje obraz głowy użytkownika, wykrywa stan twarzy, bada ruch ust - tłumaczy Piotr Suchomski z Katedry Systemów Multimedialnych Politechniki Gdańskiej.
Jak tłumaczy, "Usto-Mysz" reaguje na otwarcie ust, wyciągnięcie języka lub złożenie warg w dzióbek. Te trzy proste gesty można skonfigurować zgodnie z preferencjami użytkownika, czyli "podpiąć" pod dowolne funkcje myszy.
"Usto-Mysz" będzie więc działała jak sterownik myszy, interpretując nasze ruchy i, na przykład, odczytując otwarcie ust jako kliknięcie - mówi Suchomski.
Uzupełnieniem wynalazku jest stworzona przez zespół naukowy PG aplikacja - komunikator dla osoby sparaliżowanej, która ma kłopoty z mówieniem.
Hierarchiczne menu składa się z piktogramów, pod każdym z nim jest umieszczony fragment wypowiedzi. Klikając za pomocą ust na poszczególne piktogramy możemy składać całe wypowiedzi: "chcę jeść", "chcę pić" albo "podłóż mi poduszkę". Możemy te teksty uzupełniać własnymi wypowiedziami dzięki niewielkiej klawiaturze podobnej do tej, w którą wyposażony jest telefon komórkowy. W urządzenie jest wbudowany syntezator mowy - opisuje Suchomski.
"Usto-Mysz" to polski wynalazek stworzony w Katedrze Systemów Multimedialnych PG przez prof. Andrzeja Czyżewskiego i Piotra Dalkę.
Inteligentny długopis
Inteligentny długopis to rozwiązanie kierowane do dzieci z problemem dysleksji, która utrudnia edukację i naukę. Spektrum problemów jest szerokie, nasza technologia skupia się na kilku aspektach posługiwania się długopisem podczas malowania, rysowania i pisania - mówi Suchomski.
Jak tłumaczy, wynalazek wykorzystuje dostępne na rynku tablety graficzne, używane przez dzieci. Urządzenia te zostały zmodyfikowane - do piórek, które stanowią wyposażenie tabletu, dołożono dodatkowe czujniki.
Piórko potrafi wykrywać dość dokładnie nacisk na tablet. My uzupełniliśmy je o sensory, które potrafią również interpretować jak mocno trzymamy jest długopis. Dodatkowo wyposażyliśmy je w nasadkę, która wymusza prawidłowy chwyt pisarski. Wszystko to zostało podłączone przez specjalny interfejs do komputera, gdzie zainstalowane jest opracowane przez nas oprogramowanie - szereg ćwiczeń dla dzieci: kolorowanki, śledzenie konturu, poruszanie się po labiryncie - opisuje reprezentant katedry.
Jak tłumaczy, dziecko za pomocą tego długopisu jeździ po ekranie, a w trakcie wykonywania ćwiczenia pogram analizuje sygnały z czujników. Sygnał dźwiękowy lub ikonka graficzną informuje, że gdy dziecko trzyma długopis zbyt mocno albo zbyt słabo, wychodzi za linie i nie wykonuje ćwiczenia prawidłowo. Informacje te zapisywane są w bazie danych, dzięki czemu terapeuta lub nauczyciel może analizować problemy i postępy dziecka.
Przy opracowywaniu inteligentnego długopisu inżynierowie ściśle współpracowali ze specjalistką od problemu dysleksji prof. zw. dr hab. Martą Bodanowicz z Uniwersytetu Gdanskiego, która była głównym konsultantem w kwestii ćwiczeń. Za stronę techniczną odpowiadali: prof. dr hab. inż. Andrzej Czyżewski oraz prof. dr hab. Bożena Kostek, ówcześni dyplomanci Agnieszka i Michał Grabkowscy oraz Piotr Odya.