Polacy przesłuchają nie tylko rosyjskich kontrolerów?
Możliwe, że przebywający w Rosji polscy prokuratorzy wojskowi wezmą udział w przesłuchaniach więcej niż czterech osób - powiedział rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa.
07.02.2011 | aktual.: 07.02.2011 14:53
Od ubiegłego wtorku w Moskwie przebywa dwóch polskich prokuratorów wojskowych zajmujących się śledztwem w sprawie katastrofy Tu-154M pod Smoleńskiem - ppłk Karol Kopczyk i mjr Jarosław Sej. Celem ich wyjazdu, jak informowano wcześniej, jest zapoznanie się ze zgromadzonym w toku rosyjskiego śledztwa materiałem dowodowym oraz udział w przesłuchaniach świadków. Przesłuchania miały zacząć się od poniedziałku.
Ani Wojskowa Prokuratura Okręgowa, która prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy, ani Naczelna Prokuratura Wojskowa nie chcą ujawniać żadnych szczegółów dotyczących przesłuchań, w tym tego, czy już się rozpoczęły i kto będzie przesłuchiwany. Wcześniej informowano, że chodzi o cztery osoby, które w czasie, gdy doszło do katastrofy, były na wieży kontrolnej, w tym dwóch kontrolerów. Według nieoficjalnych informacji chodzi o kierownika lotów Pawła Plusnina, kontrolera strefy lądowania Wiktora Ryżenko, oraz zastępcę dowódcy bazy Mikołaja Krasnokutskiego i pomocnika kontrolerów lotów.
- Nie możemy, bez zgody przesłuchiwanych świadków, ujawniać ich danych. Wszystkie informacje dotyczące wyjazdu polskich prokuratorów do Moskwy zostaną przedstawione opinii publicznej po ich powrocie - powiedział płk Rzepa.
Polacy przesłuchają więcej świadków?
Dopytywany dodał, że liczba świadków, którzy zostaną przesłuchani przy udziale polskich śledczych "może być dynamiczna". - Może ich być więcej niż cztery osoby - podkreślił.
Przesłuchania będą prowadzić prokuratorzy rosyjscy, ale przedstawiciele polskiej prokuratury będą mieli możliwość zadawania pytań. Prokurator generalny Andrzej Seremet mówił, że "polscy prokuratorzy przygotowali listę kilkudziesięciu pytań" do świadków. Dodał, że polscy prokuratorzy "aktywnie uczestniczą w przesłuchaniach" i "mogą zadawać każde pytanie osobom przesłuchiwanym".
Przesłuchania będą prowadzić prokuratorzy rosyjscy, ale przedstawiciele polskiej prokuratury będą mieli możliwość zadawania pytań. Prokurator generalny Andrzej Seremet mówił, że "polscy prokuratorzy przygotowali listę kilkudziesięciu pytań" do świadków.
Wniosek do Rosjan
W końcu stycznia polska prokuratura wojskowa wysłała do strony rosyjskiej siódmy wniosek o pomoc prawną, w którym zwróciła się m.in. o przesłuchanie jako świadków kontrolerów lotu ze smoleńskiego lotniska. Kwestia ich kolejnego przesłuchania - z udziałem polskich śledczych - stała się znacząca po unieważnieniu przez prokuraturę rosyjską pierwszych zeznań dwóch kontrolerów złożonych jeszcze w kwietniu, krótko po katastrofie.
Rosja unieważniła je z powodu "nieprawidłowości w procedurze przesłuchania świadków". Rosyjska prokuratura przesłała stronie polskiej protokoły drugich przesłuchań z sierpnia ub.r.; media podawały, że różnią się one jednak od tych kwietniowych. Polscy prokuratorzy nie podjęli jeszcze ostatecznej decyzji, czy będą brali pod uwagę w swoim postępowaniu pierwsze zeznania tych świadków.
W piątek Naczelny Prokurator Wojskowy Krzysztof Parulski rozmawiał telefonicznie z przewodniczącym Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Aleksandrem Bastrykinem na temat m.in. przesłuchań rosyjskich kontrolerów i udziału w nich polskich prokuratorów. Jak poinformowano w specjalnym komunikacie, omówiono także zasady dwustronnego udostępniania materiałów prowadzonych śledztw. Ustalenia dotyczyły także procesowych zamierzeń Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej odnośnie wraku samolotu, których przeprowadzenie warunkuje możliwość jego przekazania stronie polskiej.
Seremet poinformował, że podczas tej rozmowy Bastrykin zapewnił o "otwartości strony rosyjskiej na postulaty polskich prokuratorów".