Trwa ładowanie...
d2ya9ry
26-05-2007 00:05

Polacy nie chcą rozmawiać z ankieterami

Pracownicy urzędów statystycznych załamują
ręce. Polacy nie chcą odpowiadać na ich pytania. Jeśli tak dalej
pójdzie, wyniki ich pracy staną się zupełnie bezwartościowe -
pisze "Słowo Polskie-Gazeta Wrocławska".

d2ya9ry
d2ya9ry

Kiedyś słowo "urząd" otwierało przed nami wszystkie drzwi. Teraz je zamyka- martwi się Małgorzata Wysoczańska z Wydziału Badań Ankietowych Urzędu Statystycznego we Wrocławiu.

Z ankieterami nie chcemy rozmawiać zwłaszcza o swojej pracy i pieniądzach. Ludzie boją się pewnie, że przekażemy te informacje do urzędu skarbowego- przypuszcza Wysoczańska. Nic bardziej mylnego. Dane ankietowanych osób zachowujemy tylko dla siebie. Nie musimy nawet znać nazwisk. Wystarczą nam imiona - podkreśla.

W ostatnich badaniach dotyczących poziomu bezrobocia udziału odmówiło aż 20% wytypowanych Dolnoślązaków. Ankieterzy podejrzewają, że większość to ludzie pracujący na czarno. Jeszcze gorzej było, gdy urząd statystyczny próbował dowiedzieć się, ile zarabiamy i na co wydajemy pieniądze. Takimi informacjami nie chciało się podzielić aż 35% wylosowanych mieszkańców naszego regionu. Tymczasem badanie jest bardzo ważne, bo m.in. na jego podstawie liczony jest poziom inflacji.

Zbliżamy się do bardzo niebezpiecznej granicy. Gdy udziału w ankietach odmówi 40% wytypowanych osób, wynik badań przestanie być reprezentatywny i do niczego nie będzie przydatny- rozkłada ręce Wysoczańska.

W urzędach statystycznych ankieterzy szukają przeróżnych sposobów, by zachęcić Polaków do udziału w badaniach. Ostatnio postanowili rozdawać prezenty - podaje "Słowo Polskie Gazeta Wrocławska". (PAP)

d2ya9ry
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ya9ry
Więcej tematów