Pół miliarda od państwa dla stoczni
Skarb Państwa ma kupić akcje Stoczni Gdynia za 515 milionów złotych - pisze "Gazeta Wyborcza". Dzięki temu bankrutujący zakład będzie mógł zostać sprywatyzowany.
25.06.2007 | aktual.: 25.06.2007 06:39
Dziś dojdzie do walnego zgromadzenia akcjonariuszy gdyńskiej stoczni. 53% akcji kontroluje Skarb Państwa. Jeśli większościowy udziałowiec podwyższy kapitał zakładowy, pozyskane środki posłużą do spłacenia długów - głównie wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i skarbu państwa.
Jeden z posłów Prawa i Sprawiedliwości z Pomorza mówi gazecie, że decyzja - choć przesądzona - zapadnie dopiero 5. lipca. Dzieje się tak ponieważ rząd, zajmując się strajkami w służbie zdrowia i szczytem Unii Europejskiej, przesuwał sprawę na dalszy termin.
Do prywatyzacji stoczni dojdzie najprawdopodobniej za pół roku. Szybka prywatyzacja jest podstawowym żądaniem Unii Europejskiej, która od dwóch lat prowadzi śledztwo w sprawie udzielania pomocy publicznej trzem polskim stoczniom - gdyńskiej, szczecińskiej i gdańskiej. Wiceprezes Stoczni Gdynia Arkadiusz Aszyk mówi gazecie, że obecne plany pomocy rządu zostały uzgodnione z Komisją Europejską i są zapisane w programie restrukturyzacyjnym. Karą za udzielenie pomocy państwa stoczniom ma być redukcja ich mocy produkcyjnych. Arkadiusz Aszyk mówi, że dzięki rozmowom z Brukselą, zamknięty będzie tylko jeden z doków.
"Gazeta Wyborcza" przypomina, że według planów Ministerstwa Gospodarki, Stocznia Gdynia miała być sprywatyzowana do końca czerwca tego roku. (IAR)