Przypominanie obecnie takich zarzutów traktuję jako grę polityczną przed wyborami i próbę wpłynięcia na moje decyzje kadrowe. Próbę nieudaną, bo na mnie to nie wpływa - powiedział Kalwas.
Niezależnie od tego, czy to co się mówi o Napierskim, jest prawdziwe czy nie, ja cenię go bardzo wysoko - dodał minister, pytany o sprawę domniemanej zbrodni komunistycznej, jakiej miałby się dopuścić Napierski, prowadząc przed laty w prokuraturze w Otwocku śledztwo przeciwko Urszuli Broniszewskiej, opozycyjnej działaczce.