Wezwany przez poszkodowanych policjant na podstawie opisu auta i rysopisu sprawcy, przypomniał sobie, że kilka dni wcześniej zatrzymał do kontroli podobnego forda escorta na niemieckich numerach rejestracyjnych.
Na podstawie danych personalnych kierowcy już 3,5 godziny po zdarzeniu został zatrzymany. Wiktor B. przyznał się do uszkodzenia pojazdów. Badanie alkomatem wykazało u niego 1 promil alkoholu. Ukrainiec miał kartę stałego pobytu w Polsce, a zameldowany był Lublinie. Teraz grozi mu do dwóch lat więzienia, kara grzywny oraz utrata prawa jazdy.