Jak poinformowała Katarzyna Zdanowska z łódzkiej policji, w nocy z poniedziałku na wtorek kierownik zmiany w MOPiTU zauważył dziwne zachowanie 44-letniego sanitariusza.
Przebadał go za pomocą alkomatu. Ten "wydmuchał" ponad 2,5 promila alkoholu. Kierownik zawiadomił policję - powiedziała Zdanowska. Jak ustalono, mężczyzna pracował od godziny 20 i - według policji - alkohol pił w pracy.
Mężczyzna nie tylko zostanie zwolniony, ale także odpowie przed sądem grodzkim za picie alkoholu w miejscu pracy oraz podjęcie obowiązków służbowych po spożyciu alkoholu.