Pijany jechał po wódkę, wziął ze sobą dzieci sąsiadki
Policjanci z drogówki w Lipnie (woj. kujawsko-pomorskie) udaremnili dalszą jazdę pijanemu kierowcy, który na przejażdżkę do sklepu zabrał troje dzieci sąsiadki i w tym składzie osobowym próbował ucieczki przed kontrolą. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Dzieci trafiły pod opiekę swojej mamy, a nietrzeźwym kierowcą zajęli się mundurowi.
Wszystko działo się w niedzielę krótko przed 19:00 w miejscowości Wólka w gm. Skępe. Tam mundurowi patrolujący krajową, zauważyli jak wychodzący z przydrożnego sklepu mężczyzna z butelkami mocniejszego trunku, siada za kierownicą cinquecento z pasażerami.
Aby upewnić się, że wszystko w porządku, funckjonariusze postanowili zatrzymać kierowcę do kontroli. Ten jednak zignorował podawane przez mundurowych sygnały i próbował ucieczki, mimo to został zatrzymany. Szybko wyjaśniło się skąd takie zachowanie kierowcy - okazało się, że 48-letni mieszkaniec gminy jest pijany. Był pod wpływem ponad 2,5 promila alkoholu. Razem z kierowcą podróżował ledwie trzymający się na nogach 20-letni pasażer i troje małoletnich dzieci w wieku od 9 do 17 lat. Kierowca nie posiadał przy sobie wymaganych dokumentów, dowodu rejestracyjnego i ubezpieczenia OC.
Policjanci tuż po zatrzymaniu kierowcy, przekazali dzieci pod opiekę ich matki. Tłumaczyła ona mundurowym, że nic nie wiedziała o wyjeździe dzieci z sąsiadem. Zupełnie nieodpowiedzialny kierowca już na trzeźwo odpowie za jazdę po pijanemu i brak wymaganych dokumentów. Ponadto policjanci będą wyjaśniać, czy swoim postępowaniem nie naraził na niebezpieczeństwo małoletnich dzieci.
Przeczytaj więcej na stronie in internetowej Naszemiasto.pl.
NaSygnale.pl: Dolny Śląsk bez narkotyków?! Tylko chwilowo...