PolskaPierwsze przesłuchania w procesie ws. "Wujka"

Pierwsze przesłuchania w procesie ws. "Wujka"

10.09.2004 15:55, aktual.: 10.09.2004 16:22

Po odczytaniu przez prokuratora aktu
oskarżenia Sąd Okręgowy w Katowicach rozpoczął
przesłuchiwania byłych milicjantów oskarżonych o strzelanie do
górników w kopalniach "Wujek" i "Manifest Lipcowy" na początku
stanu wojennego.

To już trzeci proces w sprawie pacyfikacji śląskich kopalń. Dwa pierwsze wyroki uchylił sąd apelacyjny. Sprawa toczy się przed katowickimi sądami od jedenastu lat.

Czterej przesłuchani zomowcy konsekwentnie nie przyznają się do winy. Odmówili przed sądem złożenia wyjaśnień i odpowiedzi na pytania, dlatego sąd odczytywał protokoły ich wcześniejszych przesłuchań. 13 pozostałych oskarżonych ma złożyć wyjaśnienia na najbliższych rozprawach.

"Nie przyznaję się"

Zarzuty zrozumiałem, nie przyznaję się do winy. Nie będę składał wyjaśnień, ani odpowiadał na pytania - mówili przed sądem kolejno: Grzegorz B., Teopold W., Ryszard G. i Andrzej B.

W odczytanych przed sądem wyjaśnieniach przyznawali zwykle, że użyli broni w czasie pacyfikacji, ale - jak twierdzą - oddawali strzały ostrzegawcze w powietrze lub w kopalniane budynki, bo bezpieczeństwo innych milicjantów było zagrożone.

Weszliśmy jako pierwsi. Górnicy rzucali w nas kamieniami. Strzeliłem krótką serią do góry. Słyszałem też inne strzały, ale nie wiem, kto strzelał. Strzelając chciałem przestraszyć górników i to mi się udało - tak kilka lat temu Ryszard G. opowiadał o pacyfikacji "Manifestu Lipcowego". Przyznał się też do użycia broni w "Wujku". Tam też miał strzelać w powietrze, strzały mieli też oddawać inni, trwało to - według oskarżonego - 10-15 sekund.

Inny oskarżony Andrzej B., który wcześniej przyznawał się do oddania strzałów ostrzegawczych w kopalniach, gdy górnicy chcieli okrążyć zomowców, powiedział, że nie podtrzymuje tego fragmentu swoich wyjaśnień.

Przed wyjaśnieniami oskarżonych prokurator Ireneusz Kunert odczytał akt oskarżenia. Dwaj spośród b. milicjantów: Marian O. (w 1981 roku zastępca szefa Komendy Wojewódzkiej MO w Katowicach) i Romuald C. (wówczas dowódca plutonu specjalnego ZOMO) odpowiadają za sprawstwo kierownicze zabójstwa.

Wobec pozostałych - z uwagi na niemożność przypisania konkretnych ofiar poszczególnym członkom plutonu specjalnego ZOMO - prokuratura przyjęła kwalifikację prawną dotyczącą udziału w bójce lub pobiciu ze skutkiem śmiertelnym z użyciem broni palnej (w przypadku tragedii w "Wujku"), natomiast oskarżonym o udział w odblokowywaniu "Manifestu Lipcowego" zarzuca udział w pobiciu, którego skutkiem były ciężkie obrażenia.

Wcześniejsze wyroki uniewinniające

Pierwszy proces w sprawie masakry górników trwał cztery i pół roku, drugi dwa lata. Oba wyroki, uniewinniające milicjantów lub umarzające wobec nich postępowania, uchylił Sąd Apelacyjny w Katowicach, ostatni - w lutym ubiegłego roku. W pierwszych dwóch procesach odpowiadało 22 byłych milicjantów - 21 członków plutonu specjalnego ZOMO i wiceszef KW MO. Trzech oskarżonych zostało już prawomocnie uniewinnionych, dwóch innych zmarło. W obecnym procesie odpowiada 17 osób.

Górnicy z "Wujka" zastrajkowali 13 grudnia 1981 r., domagając się uwolnienia szefa kopalnianej "Solidarności", zniesienia stanu wojennego i zwolnienia internowanych. 16 grudnia doszło do starć górników z zomowcami. Padły strzały. Na miejscu zginęło sześciu górników, siódmy zmarł kilka godzin później, dwóch kolejnych - na początku stycznia 1982 r. Kilkudziesięciu innych górników zostało rannych. Dzień przed pacyfikacją "Wujka" oddano strzały do górników w kopalni "Manifest Lipcowy". Rannych zostało tam czterech górników.

W marcu tego roku warszawski sąd okręgowy skazał b. szefa MSW gen. Czesława Kiszczaka na 4 lata więzienia i na mocy amnestii złagodził karę do 2 lat oraz zawiesił jej wykonanie. Kiszczak odpowiadał w procesie w sprawie przyczynienia się do śmierci górników z "Wujka". Kluczowa dla procesu i uznania winy oskarżonego była ocena szyfrogramu na temat zasad użycia broni, wydanego przez Kiszczaka w przeddzień stanu wojennego.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także