Pierwsze pogrzeby w Biesłanie
Rodziny ofiar tragedii w
Biesłanie pochowały pierwszych zmarłych. W niedzielę pogrzebano 18 ofiar z co najmniej 335 zabitych w następstwie
okupacji szkoły.
05.09.2004 | aktual.: 06.09.2004 07:37
Alina Chubieczowa świętowała 11. urodziny w przeddzień napaści terrorystów na jej szkołę. Cztery dni później, w niedzielę, złamanym bólem rodzicom pozostała fotografia córki z białą kokardą w ciemnych włosach.
Pogrzebom towarzyszyły ceremonie religijne, głównie prawosławne, jako że większość mieszkańców Osetii Północnej to wyznawcy prawosławia.
Zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi, patriarcha Moskwy i Wszechrusi Aleksy II nazwał terroryzm "twarzą szatana" i zachęcał do modłów w intencji ofiar w świątyniach całej Rosji. Poniedziałek i wtorek zostały ogłoszone dniami żałoby w całej Federacji Rosyjskiej.
Słowa żalu i skruchy za to, że nie zdołał zapobiec tragedii zakładników, wyraził w niedzielę prezydent wchodzącej w skład Rosji Osetii Północnej Aleksandr Dzasochow. W pełni zdaję sobie sprawę ze swej odpowiedzialności - powiedział w obecności lekarzy i rodzin rannych dzieci przebywających w szpitalu w stolicy republiki, Władykaukazie.
Chcę przeprosić za to, że nie zdołałem obronić dzieci, nauczycieli i rodziców - powiedział Dzasochow. Szef miejscowego MSW, generał Kazbiek Dzantijew, podał się do dymisji, której jednak na razie nie przyjęto.
Chociaż w szkole w Biesłanie nie ma już napastników, tragedia jeszcze się nie skończyła. Władze północnoosetyjskie podały w niedzielę, że w miejscowych szpitalach pozostaje 428 osób, a 260 uznaje się za zaginione.