Z okazji Dnia bez Tytoniu w wielu miastach Polski odbywały się festyny i akcje antynikotynowe. Ulicami Warszawy przeszedł barwny korowód. Uczniowie z warszawskich szkół, którzy brali w nim udział, podkreślali, że dosyć mają już życia w dymie papierosowym.
Prof. Dorota Górecka z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc przyznała, że silna wola i motywacja do rzucenia palenia nie wystarcza, aby skutecznie zerwać z nałogiem. Konieczna jest pomoc lekarza.
Krzysztof Przewoźniak z Fundacji Promocja Zdrowia powiedział, że na rynku jest wiele preparatów i leków, które mają pomóc palaczom, jednak są one często przyjmowane niewłaściwie, dlatego nie przynoszą oczekiwanych efektów.
W naszym kraju pali aż 9 mln osób - ponad 37% mężczyzn i 25% kobiet. Co roku 50 tys. z nich umiera z tego powodu.
Palenie tytoniu niszczy nie tylko płuca i układ krążenia, ale zwiększa także ryzyko zachorowania różne nowotwory i choroby reumatoidalne. Może również powodować poważne kłopoty ze wzrokiem.