- Wiem, dlaczego pana wybrano: pan jest doskonały. Ma pan przedawnione poglądy na temat Europy. Jest pan niczym wzorzec z Sevres, określający "starą Europę" - mówił Farage.
Farage mówił o tym, że dla jego kraju kwestia imigracji jest jednym z ważnych problemów. Wypomniał Tuskowi obietnicę, że do Polski powrócą miliony Polaków. Tymczasem - jak mówił - to Tusk wyjechał. Farage ironicznie pogratulował Tuskowi wielokrotnie wyższych zarobków. - Zarabiał pan 60 tysięcy euro rocznie, teraz zarabia pan 300 tysięcy - mówił.
Donald Tusk nie pozostał dłużny Brytyjczykowi. Wypomniał Farage'owi, że przed pięcioma laty w podobnym wystąpieniu uderzył w Hermana Van Rompuya. Farage mówił o świeżo wybranym wówczas szefie Rady Europejskiej, że ma "charyzmę mokrego mopa i wygląd urzędniczyny". Europoseł został za to ukarany grzywną.
- Od tamtego czasu wiem, że jest pan przykładem wysokiej kultury politycznej i elegancji - skwitował Tusk. - Tak trzymać!